Ero JWP
Bielański rap
[Intro: Łysol]
2005
Powrót do przeszłości, hahaaa
To nie Michael J Fox, za majkiem E-R-O
Sprawdź to ziom, pow

[Zwrotka 1: Ero]
Chciałbym zapoznać was z bielańskim stylem
R-A-P; to czas, że wam zapiera dech
Buch z pecyny, D i J, puść winyl
[?] i joł, freestyle'owcy – przy tym ich rymy to kpiny
My w tym tkwimy, a większość to McDonald
Zapamiętaj o nas, JWP to renoma
Ziomal gramy to, mamy flow i plany
Siłę przebicia, a krytyka – na to sramy
Tryb życia daleki od wzorca
Nikt nie stoi jak manekin w świecie, gdzie rządzi forsa
Prawa strona rzeki, winkiel, nie okładki Source'a
Uliczne przedsiębiorstwa i wyścig jak Ranking Force'a
Trwa, aha, nikt nie chce być goły
Więcej wiedzy każdy wyniósł z osiedli niż ze szkoły
2005, Ero w drodze po swoje
Reprezentuję Bielany, BC, JWP projekt

[Interludium: Kosi & Łysol]
Haha to numer jeden w Polsce, ziom
Od 1996 do dziś (Rap górna półka)
Ero mikrofonu mistrz, super rymów twórca
[Zwrotka 2: Ero]
To jak spełnienie snów, marzenie, by stać na scenie
Tłumy zamieniać w słuch, w ich umysły ciskać tchnienie
Rapu fenomen, weź to ziomek stestuj
Unieś w górę dłonie, Ero JWP-yo jest tu
Wyrwany ze snu tak jak Tewu
Ej, pierdolę przestój, mam w chuj tekstów na biegu
Respekt u kolegów, nie dałby mi słuchać kichy
To gra dla ekipy, przy tym brzęczą kielichy
Sprawdź bielański styl – sztuki, rap, najebka
Która trwa, dopóki nie spłonie ostatnia bletka
Każdy z nas ma ma tu swój lot
Jedno pewne – nasze na wierzchu, przeciwników pod
Ocieram pot, idę dalej ku chwale
Nie spoczywam na laurach, stale się doskonalę
Mam czas na balet, na pracę i na pasję
Dążę do mistrzostwa i ty wiesz to, jeśli znasz mnie