Quebonafide
Autentyczna Konfrontacja (5rmx)
[Zwrotka 1: Quebonafide]
Za ostatnią stówę mówię "kupię majka, może jakoś będzie"
I tak wyszło, że mnie znają wszędzie
Choć do teraz nie wiem, skąd ten tłum pod klubem
Ja chciałem tylko jeden raz używać jednorazówek, uwierz
Ty co byś kupił za ostatnią stówę?
Popatrz ile się zmieniło jak De Niro na Uber
Pół życia za mną, jak ten czas mi zleciał
Moja mama nadal mówi mi, że jedna trzecia, dzieciak
I wciąż piszę do rana to, choć to zakręcona trasa jak Transfăgărășan
Ostatni rok widziałem wojnę, śmierć, spustoszenie
Ludzi żebrzących z głodu grosz na jedzenie
Więc mi nie mów o scenie i kto zjada ogon
Zmieniłem się tysiąc razy, nic o byciu sobą więcej, nic
Znam tylko przemoc i zło i tych kundli co zrobią futro z Cruelli De Mony nawet

[Scratche: Quebonafide & Hans]
I tak wyszło, że mnie znają wszędzie
Wierzę w to co mówię
Uwierz, mówię z przekonaniem
Pół życia za mną, jak ten czas mi zleciał
52 Dębiec

[Zwrotka 2: Hans]
Mam dość patrzenia jak zazdrość cię zżera
Unikasz spojrzenia twarz w twarz
Masz aż za dużo do powiedzenia (uważaj)
Nie obrażaj więcej, nie obrzucaj mięsem
Jak skoczy napięcie gdy spotkamy się w mieście
Albo na koncercie, patrz mi na ręce bo za siebie nie ręczę
Nie jestem żadnym emcem, Niemcem
Mów mi Hans Franc Frencel
Odłóż mikrofon i nie mów nic więcej
Zaciśnij pięści, to pride Dębiecki
A w konsekwencji wyniesiesz z lekcji
Jak nie splamić honoru
Jak nie sprawić zawodu
Jak coś zrobić dla zasady
Jak poświęcić się dla sprawy
U mnie zawsze dumnie choćby w trumnie – DĘBIEC!
Siła w żyłach pływa, wygrywam i przegrywam
To proste, gorzki posmak troski z Polski
Zmień te wnioski i nagraj to potem, raporty rap o tym
Muzyka co dzień i przed snem niezbędna jak tlen
Nie palę aż zgasnę, jasne? Słucham aż zasnę
Na słowa nie walczę właśnie
Znasz mnie, patrz się w inna mańkę
Pchasz się? Skończ tą bujankę
Masz mnie błaźnie, za kozaka na taśmie
Sprawdź mnie gdy klasnę , ty zgaśniesz, właśnie tak!
Przemyśl to, masz czas by dojrzeć, wróć by spojrzeć
Stań twarzą w twarz I pokaż co masz!
[Refren: Hans]
Chcesz ze mnie kpić?
Nie poczułem nic, daj bis
Nie powiedziałeś tego w ryj
To nie powiedziałeś nic
Chcesz ze mnie kpić?
Nie poczułem nic, daj bis
Nie powiedziałeś tego w ryj
To nie powiedziałeś nic
Chcesz ze mnie kpić?
Nie poczułem nic, daj bis
Nie powiedziałeś tego w ryj
To nie powiedziałeś nic
Chcesz ze mnie kpić?
Nie poczułem nic, daj bis
Nie powiedziałeś tego w ryj
To nie powiedziałeś nic