Quebonafide
Kły
[Zwrotka 1: Klaudia Szafrańska]
Jak lew, jak wilk
Widzę, jak ukradkiem szczerzy swoje lśniące kły
Powinnam zbiec, ukryć się przed nim
Sama nie wiem, co mnie powstrzymuje przed tym
Jest już o krok
Kilka oddechów stąd
Ma silnie hipnotyczny wzrok
Elektryzuje mnie jak prąd

[Refren: Klaudia Szafrańska]
Czy mam oswoić go czy zwieść?
Czy chce się zaprzyjaźnić, czy może chce mnie zjeść?
Czy mam oswoić go czy zwieść?
Czy chce się zaprzyjaźnić, czy może chce mnie zjeść?

[Zwrotka 2: Quebonafide]
Każdy psycholog ma swojego psychologa
A każdy bóg ma swojego... czekaj, w kogo wierzy bóg?
Raniłem mówiąc, że to tylko słowa
To nie tylko słowa, weź nigdy więcej nie mów, co mam czuć
Bo ja też bym chciał mieć taką swoją
Słodką własną, kurwa, co ja gadam?
W moim sercu się robi grząsko, chłodno
Ciasno, druga strona odpowiada
Bo miłość tutaj jest jak capoeira
Najpierw tańczysz ze mną, później walczysz ze mną
Tak, że chyba już nie wiemy, kto ma przerwać
Nie mam czasu ściemniać, to emocjonalny hyde park
Kogo mam jeszcze zranić? Kogo mam jeszcze zranić?
Kogo mam jeszcze zranić? Kogo mam jeszcze...
Patrzę na ludzi z miną w stylu "Dobra, kto następny?"
Młody Thomas Shelby, nie mam w dłoniach strzelby
Za to w szczątkach nerwy i to po raz enty
No bo ona twierdzi, że to po nas strzępy są
[Refren: Klaudia Szafrańska]
Czy mam oswoić go czy zwieść?
Czy chce się zaprzyjaźnić, czy może chce mnie zjeść?
Czy mam oswoić go czy zwieść?
Czy chce się zaprzyjaźnić, czy może chce mnie zjeść? X3

[Outro: Quebonafide]
Wiem co zrobisz i czego nie zrobisz
I znam każdą myśl, co przychodzi do głowy Ci
Wiem co zrobisz i czego nie zrobisz
Chce tylko Ci słodzić i wbić do połowy kły