Quinn
Antisocial
Chce tylko mieć hajs i mieć vibe
Brain in a vat, nie być podłączony do Matrixa jak Mouse
Postrzegać wszystko jak widowisko
Postrzegać przeszłość jak niedorzeczność
Przebudzenie blisko powtarzałem sobie jak mantrę
Kiedy po raz kolejny wykonywałem ruchy stratne
Ruchy stadne, ruchy by trybikiem w piramidzie stać się
Poprawne tylko na szyldzie, krótkowzroczność bo im jestem wyżej
Tym nie widzę więcej, tym niemniej masz pretekst, by obrzucić mięsem
Oby było tego tyle jakbyś rozrywkową w duecie robił z pezetem, Masz cele czy celę?
Intelekt to nie wiele gdy treść jest precedensem

Jesteśmy masą pieprzonych egoistów
Sami dla siebie wykopujemy swój grób
Jednostka w tłumie to nic nie warty potok słów
W masie rąk tracących życia dla loży przywilejów
Praca... Mystifikacja, chemia, tracą życie aby loża mogła się nachapać!
I spróbuj mówić mi, że każdy kowal kuje swój los
Był taki jeden rzemieślnik co pod pociąg wrzucił go
Jak przedmiot, a braciak bujał się z nim od przedszkol, co tęskno?
Społeczeństwo...
Gdzie byli ci tak zwani koledzy, kiedy jedynymi były tylko te łzy?
Gdzie byli ci tak zwani wychowawcy, gdy w parku na ławce tracił całkiem nadzieję w deszczowe dni, nie było ich?
To jak wtedy gdy letnim dniem gwałcili koledzy pannę w trzech jak pieprzone psy!
Społeczeństwo...
Zamknij oczy módl się o plagi
Panie wypleń to kurestwo, ześlij na nas zagładę
Nastanie czas że stanie czas
A przeciw bratu stanie własny brat
Każdy broniąc tylko własnych spraw
Chwyci za broń i nie będzie się już bać
Pociągnąć za spust
I nie będzie już scholastyków uczuć
Zamknij oczy, módl się o plagi
Panie wypleń to kurestwo