​​​​ksiaze
Blackout
[Refren]
Mam nowe kryształy, chyba nie dam rady
Znowu jestem blady, już
Otwierasz mi rany, a nie rozmawiamy
I wszystkie świeże płyną na stół
Mam nowe kryształy, chyba nie dam rady
Znowu jestem blady, już
Otwierasz mi rany, a nie rozmawiamy
I wszystkie świeże płyną na stół

[Zwrotka]
Mam nowe kryształy, chyba nie dam rady
A w moim kubku znowu jest lód
Szafirowe oczy, nie chciałem brać oxy
Płyniemy po blackout ze snu
Twoje łzy mi roztopią skórę, więc odejdź
Proszę odejdź, już nic nie pomoże
Będzie gorzej, biorę kolejną porcję
Zasypiam znów u twych stóp

[Bridge]
I może zapomnij o mnie, kiedy zgaśnie słońce
Jestem niczym czego byś chciała
I nie biorę xana, nie, a gasi codziennie mi łeb

[Refren]
Mam nowe kryształy, chyba nie dam rady
Znowu jestem blady, już
Otwierasz mi rany, a nie rozmawiamy
I wszystkie świeże płyną na stół
Mam nowe kryształy, chyba nie dam rady
Znowu jestem blady, już
Otwierasz mi rany, a nie rozmawiamy
I wszystkie świeże płyną na stół
[Outro]
Mam nowe kryształy, chyba nie dam rady
Znowu jestem blady, już
Otwierasz mi rany, a nie rozmawiamy
I wszystkie świeże płyną na stół