​​​​ksiaze
Smak krwi
[Intro]
Yuh, yuh, yuh, yuh

[Refren: ksiaze]
Smak krwi, niepowtarzalny
Wciąż powtarzają się koszmary mi
Codziennie z czymś nowym walczyć
Z psychiką, która chyba, nigdy nie chciała żyć
Nowa planeta nie zaczeka (Nie zaczeka)
Potwory z innego wymiaru ciągle dzwonią (Ciągle dzwonią)
Ludzie nie znają mnie, nie wiedzą jaki jestem
Jestem najgorszą ścierą, a proszą mnie o pomoc

[Zwrotka 1: Idea]
Krew leci wszędzie już nie tylko z ran
Chyba masz wszystko czego szukam
W moim pokoju rubinowych barw
Jest parę ścian i tylko im mogę ufać
Pozwiedzajmy ostatnie piętra wieżowców
Spacer po barierkach i spojrzenia w dół
Tracąc resztki zawahania w końcu
W designerach na chodniku plamą ciało i mózg

[Bridge: Idea]
Mam trochę petów i gasu
Może spalisz je ze mną na ławce gdzieś
Krew z twojej szyi smakuje najbardziej
Oby nie skończyła się
(Oby nie skończyła się)
[Refren: ksiaze & Idea]
Smak krwi, niepowtarzalny
Wciąż powtarzają się koszmary mi
Codziennie z czymś nowym walczyć
Z psychiką, która chyba, nigdy nie chciała żyć
Nowa planeta nie zaczeka (Nie zaczeka)
Potwory z innego wymiaru ciągle dzwonią (Ciągle dzwonią)
Ludzie nie znają mnie, nie wiedzą jaki jestem
Jestem najgorszą ścierą, a proszą mnie o pomoc

[Zwrotka 2: ksiaze]
Natalia Maczek, Stella McCartney
Chcę designerów i samą prawdę
Nowe zespoły są codziennie na mnie
Ty nie codziennie i przez to ciąglę marznę
Śmiercionośny pułap osiągam głową
Progresywnie tracąc świadomość
Oblizuję szyję, czuje gorzką krew na kłach
Pistolet przy głowie, tak mi nie pozwolisz spać
(Tak mi nie pozwolisz spać)
Jakbyś miała na sobie ubrania, to pewnie by były z Pleasures
Trucizny otwierają oczy nam na wszystko już coraz szerzej

[Bridge: Idea]
Smak krwi
Niepowtarzalny
[Refren: ksiaze & Idea]
Smak krwi, niepowtarzalny
Wciąż powtarzają się koszmary mi
Codziennie z czymś nowym walczyć
Z psychiką, która chyba nigdy nie chciała żyć
Nowa planeta nie zaczeka (Nie zaczeka)
Potwory z innego wymiaru ciągle dzwonią (Ciągle dzwonią)
Ludzie nie znają mnie nie wiedzą jaki jestem
Jestem najgorszą ścierą, a proszą mnie o pomoc