Pjus
Tak tu jest
[Verse 1: Kafar]
Nigdy nie powiem, że nie mam nic
Mam rodzinę, przyjaciół, rap i po co żyć
Ale na ulicach ludzi mnóstwo, materialno-duchowe ubóstwo
Zacznij zauważać, taka prawda - Polska to pierdolnik nie bałagan
Zobacz co się tu wyrabia, ilu ludzi musi po śmietnikach zapierdalać
A to chore państwo nawet z tego ich okrada
Zamykając, likwidując, co za szmata tak kazała?
Takie są realia, renty - śmiech
Emerytury ludziom, którzy za te mury oddali swą krew
Tak tu jest i choć młodzi nie poddają się, to tak właśnie jest!

[Verse 2: Pjus]
Uliczny styl, by móc ścigać dobrej kasy
Inny by zajebał za Air Max'y Classic
Mogę pomarzyć, mówić co mi się podoba
O tym tylko rapować, bo zżera mnie choroba, zobacz
Ulica klub, komuś znów skacze gul tu
Kolejny kurs, więcej niż kilka stów
Znów patrzysz kogo pobić, zabić nastrój
Zgnoić, skurwić, stłamsić, zaszczuć
Znasz tu tych, którzy mieszkają po blokach
Znasz dobrze tych co mogą Cię dopaść
Tych po wyrokach i wciąż bez alibi
Ja tylko patrzę, choć chcę być tam z nimi

[Chorus] (x2)
Jeden nie ma nic wiesz, drugi ma ambicje
Jeden robi biznes, a drugi chce bić się
Co jest nam bliskie? Popatrz nad Wisłę!
Co? TAK TU JEST! Tak tu jest!

[Verse 3: Kulfon]
(0-22 lokalizacja Warszawa)
Idę w kierunku Królestwa Niebieskiego
W imię wizerunku jedynego, prawdziwego
We mnie siła godła narodowego
Patrz, skrzydła rozpościera symbol orła
To moje miejsce, serce, mowa
Czysta zajawa, ambicja zdrowa
Szybki mach na rejonach Emokah i Ursynowa
Jedni żyją myślą twórczą, inni żyją myślą samobójczą
Tak jest tu nad Wisłą
Którą płyną ścieki ludzkich myśli
Ten kto je oczyści zaspokoi smak ambicji
[Verse 4: Wilku]
A teraz wjeżdża Wilku, pseudonim WDZ, ziom
Jebać lamusów co głupoty pieprzą
I choć jest ciężko nie narzekam, daję prawdziwy rap
Kolejny dill to fakt, kolejny pakt brat
Tak tu jest, żyjemy na ulicy
Trzeba kombinować każdego to dotyczy
Chcesz monety liczyć? Ziom, nie tędy droga
Kanapka w ręku mój biznes, moja flota
Barman szybko rozpoznaje twarze królów na banknotach
Tak bawią się dixony i JLB popatrz
Szlaufy biegają już z kiślem w majtkach
Są jointy, drinki, cipki - życie jak bajka

[Chorus] (x2)