Doli
Pusto
Ej, fuck that shit, to ja śpię

Pusto masz we łbie ciągłe pretensje
Gonię ten papier, bo w ogóle nie śpię
Rzadko jest spotkasz mnie kurwa na mieście
Niech twoje kundle robią dla mnie przejście
Biorę to przed snem, biorę to we śnie
Znowu łykamy kolejną tabletkę
Życie staje się o wiele tu lepsze
Mamy okazję, więc nie marnuj więcej
Pusto masz we łbie ciągłe pretensje
Gonię ten papier, bo w ogólе nie śpię
Rzadko jest spotkasz mnie kurwa na miеście
Niech twoje kundle robią dla mnie przejście
Biorę to przed snem, biorę to we śnie
Znowu łykamy kolejną tabletkę
Życie staje się o wiele tu lepsze
Mamy okazję, więc nie marnuj więcej

Nie śpię po nocy, demony mam w bani
Jeden i drugi próbuje mnie zabić
Zobacz co z chłopakami robią dragi
Zobacz co z dziewczynami robię taniej
Tani skręt, albo dżed
Kurwa szybkie życie
Każdy jest tu w innym stanie
Jak bywamy rycerze
Ale nie patrz mi na ręce
W to co wchodziłem już nigdy nie wejdę
Nie używam umów, to wszystko na gębę
Pod starą szkołę chcę podjechać pęcej
Skrrr, skrrr
Zepsuł tę banią od za dobrej treści
W Polsce nie cripsi, a krążą niebiescy
Jebać policji, a kochać tych pieski
Kotki też weź się przytul
Jeśli pustkę też masz
Chciałem namalować życie
Ale gdzie ma kredka
Teraz pusty jest ten obraz
Daje puste są emocje
Jeba muszę kurwa dojrzeć
Pusto masz we łbie ciągłe pretensje
Gonię ten papier, bo w ogóle nie śpię
Rzadko jest spotkasz mnie kurwa na mieście
Niech twoje kundle robią dla mnie przejście
Biorę to przed snem, biorę to we śnie
Znowu łykamy kolejną tabletkę
Życie staje się o wiele tu lepsze
Mamy okazję, więc nie marnuj więcej
Pusto masz we łbie ciągłe pretensje
Gonię ten papier, bo w ogóle nie śpię
Rzadko jest spotkasz mnie kurwa na mieście
Niech twoje kundle robią dla mnie przejście
Biorę to przed snem, biorę to we śnie
Znowu łykamy kolejną tabletkę
Życie staje się o wiele tu lepsze
Mamy okazję, więc nie marnuj więcej

Nawet nie bałem się, że mnie te kurwy zjedzą
Ale chuj im na pysk
Nawet nie bałem się, że mnie te kurwy zjedzą
Ale chuj im na pysk
Adiemu rzucam te zwroty, a za mną piekło
I wszyscy widzą zysk
Chciałeś tu być, ja w chuje mam ich
Na ich temat jestem uczulony
Nakurwiam zloty, nie latam do szkoły
Bo albo się uda, albo zginę młody
Chyba odjebało coś w tobie do głowy
Jak myślisz, by ratować siebie
Poświęciłbym zioma, no to jesteś chory
Wiadro wody, mody nie kody
Woda nie kody, ja w chuj blisko Odi
Pod nogami chodnik
Ten sam kurwa od tylu lat
Ten sam kurwa od tylu lat
Ten sam od tyłu lat
Chcą coś mi zrobić, to nie bardzo
Ten sam od tyłu lat
Ten sam od
Ten sam od tyłu lat
Chcą coś mi zrobić, to nie bardzo
Pusto masz we łbie ciągłe pretensje
Gonię ten papier, bo w ogóle nie śpię
Rzadko jest spotkasz mnie kurwa na mieście
Niech twoje kundle robią dla mnie przejście
Biorę to przed snem, biorę to we śnie
Znowu łykamy kolejną tabletkę
Życie staje się o wiele tu lepsze
Mamy okazję, więc nie marnuj więcej
Pusto masz we łbie ciągłe pretensje
Gonię ten papier, bo w ogóle nie śpię
Rzadko jest spotkasz mnie kurwa na mieście
Niech twoje kundle robią dla mnie przejście
Biorę to przed snem, biorę to we śnie
Znowu łykamy kolejną tabletkę
Życie staje się o wiele tu lepsze
Mamy okazję, więc nie marnuj więcej