Diho
Przy aparaturze
[Intro]
Syru baby, pow, pow
Swizzy na bicie, ziomal

[Zwrotka 1]
Zmęczonym okiem patrzę, jak rusza się przy rurze
Od kilku mordo lat ciągle jestem w podróży
Nie odstawiam butli, bo kurwa się zakurzy
Najebany wchodzę przed trzy tysiące ludzi
Na Twoim show jest stypa i cisza jak po burzy
Na moim jest... i burdel, aż się kurzy
Na raz kurwa pół litra i to się nie powtórzy
Jak dzisiaj się nie zrzygam, to mogę się przewrócić

[Refren]
Kolega wącha koks, chyba dam się namówić
Jak będę miał ochotę, to mogę sobie kupić
Jak się ciągle robi chleb, to trzeba się ubrudzić
Marzyłem o tym syfie, nie mogę marudzić
Musi być kurwa ogień jak w imieniu róży
U mnie cipki drą mordę jak wydech Hayabusy
Tu wyjdą spocone jak nieuk po maturze
Każda obite flaki jak po awanturze
Kładę palce na myszkę jak przy klawiaturze
Lubię jak jest mokra, że zostawia kałuże
Jest ciągle na kolanach przy aparaturze
Najpierw zarabiam klops, potem biorę w naturze
[Zwrotka 2]
Mówi, że lubi dragi, że lubi tatuaże
Ciągle robi kiełbasę, jakby była masażer
Wróciła z Holandii, gdzie robiła masaże
I ciągle stawia maszty, jakby była marynarzem
Przy sobie mam laskę jak kulawy starzec
Co ciągle robi laskę, bo inaczej się obrażę
Musiałem dziwkę zbadać, bo był stres, że się zarażę
Najpierw wzięła klona, potem wzięła ekstazę

[Refren]
Kolega wącha koks, chyba dam się namówić
Jak będę miał ochotę, to mogę sobie kupić
Jak się ciągle robi chleb, to trzeba się ubrudzić
Marzyłem o tym syfie, nie mogę marudzić
Musi być kurwa ogień jak w imieniu róży
U mnie cipki drą mordę jak wydech Hayabusy
Tu wyjdą spocone jak nieuk po maturze
Każda obite flaki jak po awanturze
Kładę palce na myszkę jak przy klawiaturze
Lubię jak jest mokra, że zostawia kałuże
Jest ciągle na kolanach przy aparaturze
Najpierw zarabiam klops, potem biorę w naturze, nej