Białas
Zombie
[Zwrotka 1: Maciek Kacperczyk]
Po proszkach nie płaczą, próbują zapomnieć
Codzienność wyrywa im włosy
Ich czerwone oczy patrzą na mnie
Bogaci i znani. Dziś tu, jutro Paryż
Wchodzą z modelkami, pozują do zdjęć
Chłopcy oślepieni długimi nogami
Zazdrosne dziewczyny dają im w twarz
Społeczność ASP widzi więcej
Obraz rozpływa się, rysują kreskę

[Refren: Maciek Kacperczyk]
Nie chcę być VIPem choć mam wszędzie wejście
W tamtym kiblu jest towaru więcej
Mam klaustrofobię, chociaż duża przestrzeń
Zepsute miejsce, ale wrażeń pełne
Miałem wychodzić, lecz zostanę jeszcze

[Zwrotka 2: Białas]
Dla ciebie to klub pełen dziewczyn, dla mnie Akademia Sztuk Pięknych
Tańczące ruchome rzeźby, wszystkie owinięte w high fashion
Patrzę ci w oczy madame i widzę MDMA
Surrealistyczny eksponat z muzeum przełomu nocy i dnia
Jesteś tak blada, że aż zamieniłaś się w płótno
Namalowałem na tobie... twarz
Głupie popisy - z tego być może nas zapamiętają
Ludzie to GIFy - cały czas robią to samo; nudzą nas
Społeczność ASP
My to awanturnicy z patoli, także chyba nie
Moi znajomi? nie ma takiej opcji żeby wybierali się na wystawy
Moim znajomym jedynie narkotyki w głowach malują obrazy
Mówią, że to sztuka współczesna, ich życia są zawsze w budowie
Jak Górczewska
Jeśli ulica to wybieg - każda dupa to modelka
Gdy są wszyscy wyjątkowi - to nikt nie jest; taka puenta
[Refren: Maciek Kacperczyk]
Nie chcę być VIPem choć mam wszędzie wejście
W tamtym kiblu jest towaru więcej
Mam klaustrofobię, chociaż duża przestrzeń
Zepsute miejsce, ale wrażeń pełne
Miałem wychodzić, lecz zostanę jeszcze
Nie chcę być VIPem choć mam wszędzie wejście
W tamtym kiblu jest towaru więcej
Mam klaustrofobię, chociaż duża przestrzeń
Zepsute miejsce, ale wrażeń pełne