ICYTWAT
Fiji
[Zwrotka 1: Many]
Woda Fiji rozlewa się w mojej krwi
Antypody na wyciągnięcie ręki
Arizonę Blueberry + Honey mam
Płonie gram, mam vibe, gram w tą grę nie od dziś
Aspect ratio - 4:3, ziom
Patrzę dress code wasz, trochę jak złom
Lofi trzaskiem z winyla umila mi czas
Spadaj stąd, w ruch idzie grass, popełniasz błąd
Podłoże jakby złożone z cybersiatki
Na tle słońca zachodzącego widać palmy
Okazjonalnie popiersia z uśmiechem szarym
Many - kary antypatyk, zanim wlali kanji w plakaty
Powinienem się zatrzymać, wychodzi że gardzę Ziemią
Z której pnie się roślina co daje mi siódme niebo
Trzymam w łapie już dobry susz, daj na luz
Daj mi ogień, suszy mnie, więc zarzuć wodę

[Refren x2: Many]
Teraz zarzuć wodę fiji mi
Teraz zarzuć wodę fiji mi
Teraz zarzuć wodę fiji mi
Panta rhei, wszystko płynie dziś

[Zwrotka 2: Many]
Czuję na twarzy wiatr, unosi twoje słowa
Zabiеrasz mi mój czas, myślę czy znów nie spróbować
Pcham to dla mas, ale nas nie ma
Więc co mi po jеbanych PLN-ach?
Morska bryza z pikseli rozświetla mój poranek
Wole to aniżeli rzucany w oczy piasek
Oni się nie mineli, a kurwa już są razem
Ja to wyprzedzić wolę, przeżyć trochę, znikasz w prawym pasie