ICYTWAT
Bon Voyage
[intro]
Ej, nienawidzę momentów kurwa takich, serio
Kurwa, [dzwonek Iphone], nocna insomnia jest najgorsza
Oh, o wilku mowa
I nienawidzę kurwa fałszywych ziomków, kurwa
I fałszywych lasek, jebać

Moje miasto już nie żyje, no i nie żyję ja
Każdy zgaszony światłem, zniknął dzień i umarłem sam
Gubię się we wszystkim, nie wiem komu mogę ufać
Złamane serce, gdzie ma dusza? tak mam wiele pytań
Moje miasto już nie żyje, no i nie żyję ja
Każdy zgaszony światłem, zniknął dzień i umarłem sam
Gubię się we wszystkim, nie wiem komu mogę ufać
Złamane serce, gdzie ma dusza? tak mam wiele pytań

Mam tak mało lat, a tak wiele mogę mówić
Chcę iść do przodu, ale na tym się nie mogę skupić
Oddałem serce jej, dostałem kurwa nabój
Chciałem cię wciągnąć w świat, który mieliśmy na kablu
A ty dałeś sobie spokój, no i zapomniałeś o mnie
Chcesz żebym mówił żebyś wrócił, dla mnie jesteś głąbem
Troszeczkę goi serce pieniądz, który wkładam w portfel
Mogę płakać nad sobą ale wolę kupić spodnie

Zamykam oczka, no i idę spać
Na do widzenia krzyczę wam, bon voyage (aha, blitz blitz)
Zamykam oczka, no i idę spać
Na do widzenia krzyczę wam, bon voyage (bon voyage)
Zamykam oczka, no i idę spać
Na do widzenia krzyczę wam, bon voyage (rzucam klon, rzucam xan)
Zamykam oczka, no i idę spać
Na do widzenia krzyczę wam bon voyage
{outro}
Wyłącz ten mikrofon, je- koniec koniec