VNM
Gen-F
[Refren: Verde]
Jestem legendą, nie na chwilę, a na zawsze
Co by się nie działo to nie powiem pass, ey
Żywą legendą i nie kiwaj palcem
To moja wartość wiem, że jej nie stracę
Nie zawrócę już, chociaż wiem, że to ta jedna z najdłuższych dróg
Wystarczy zdmuchnąć kurz

[VNM]
Welcome to Gen-F, gdzie F is for forever
Bo ten flow nieraz ??? jak wisiały na drzewach
Jeszcze będą, nie ufacie mi, uwierzcie w ciemno
Nie miałem wpływu na polski rap, ty weź nie pierdol
You know me well, studiowałeś moje flowsy
To znaczy you owe me man
Like I owe them
Włodi mój pierwszy idol
I od niego pierwsze te propsy ekstra paliwo na lata na majku
Przez to górną wargę cwaniacko marszczę jak Ice Cube
I mordo nie ruszamy się nigdzie stąd
Za dekadę nie napiszesz, VNM faktycznie taki był tu ktoś
Myślisz, że się mylę to XD, boy
Legenda na wieki jak Smarki i Kicksnare, yo

[Milu]
Ile poryć ma mój łeb
Kilka fobii, stres
I milion melodii, coś jak neverending story lanes
Telefony dzwonią, zazwyczaj w nocy i pytają co mi jest
Pierdol sie i przynieś mi mój ???
To mi cash się należy
Ale po tych kilku wersach chyba już wszystko wiesz
Jestem młodym skurwielem
I oddycham od dawna już czymś innym niż tlenem
O dwa razy wyprzedziłem scenę tym wejściem, oh
To moja przestrzeń, oh
Jestem jak jebany Doctor Octopus, chcę zobaczyć więcej rąk
Daj mi rok, albo dwa, albo pięćdziesiąt
Bo moje pióro jest wieczne i kurwa jeszcze coś
[Refren: Verde]
Jestem legendą, nie na chwilę, a na zawsze
Co by się nie działo to nie powiem pass, ey
Żywą legendą i nie kiwaj palcem
To moja wartość wiem, że jej nie stracę
Nie zawrócę już, chociaż wiem, że to ta jedna z najdłuższych dróg
Wystarczy zdmuchnąć kurz

[Vienio]
Zrobiłem swoje już gdy miałeś pierwszy piórnik
A w moim penie tusz, gotowy tępić durni (jest)
Bo dziś to chyba już jest plaga
Każdy chce tylko fejmu, a pusty plac jest zabaw
Powiedz gdzie etos i zasady
Bo młodzi mają styl lecz brak im jest ogłady
Wiesz, keep it real yo, to coś znaczyło
Mieć do tego serce, a nie do butów miłość
I każdym wersem z kumplami nieść zajawkę
Uliczne wiersze ożywią rzeczy martwe
I wiesz, że mam dreszcze
Bo hip-hop jest jak nałóg
Nawija teraz Vienio wychowany na Skandalu

[Refren: Verde]
Jestem legendą, nie na chwilę, a na zawsze
Co by się nie działo to nie powiem pass, ey
Żywą legendą i nie kiwaj palcem
To moja wartość wiem, że jej nie stracę
Nie zawrócę już, chociaż wiem, że to ta jedna z najdłuższych dróg
Wystarczy zdmuchnąć kurz
[Cuty/Scratch'e: DJ Decks]
DJ Decks, drapie czarne płyty ortofonem
Milu, Verde, VNM, Vienio, za mikrofonem
Czyńmy hip-hop coraz silniejszy
Przez mixtape'y, studio i koncerty
Lubię jak styl ze stylem się miesza
De nekst best

[Outro: VNM]
Ey, yo bez zbędnego pierdolenia, Verde, Milu, VNM, Vienio, na beacie DJ Decks, na cutach też
Hasta la vista, baby