Yugopolis
Dzień pomyłek
Piłem, piłem, piłem
"Życie ci niemiłe?"
Tak pytali bracia
Gdym rozbijał szkło

Jadłem, jadłem, jadłem
Odkąd tam usiadłem
Nim zmówiłem pacierz
Osiągnąłem dno

Snuję, snuję, snuję
Opowiastki czułe
Choć sam nie wiem na co
Komu one są

Spałem, spałem, spałem
Popołudnie całe
Na tym spaniu tracąc
We śnie czyniąc zło

Tyle, tyle, tyle
Tyle trosk co chwilę
Ciągle kwitną nowe
Gdy zalewam je

Tyle, tyle, tyle
Tyle trosk co chwilę
Ciągle kwitną nowe
Gdy zalewam je
Piłem, piłem, piłеm
Życie ci niemiłe?
Tak pytali bracia
Gdym rozbijał szkło

Piłеm, piłem, piłem
W dniu pełnym pomyłek
By cierpienia skrócić
Popełniłem błąd

Tyle, tyle, tyle
Tyle trosk co chwilę
Ciągle kwitną nowe
Gdy zalewam je

Tyle, tyle, tyle
Tyle trosk co chwilę
Ciągle kwitną nowe
Gdy zalewam je