Zaburzenia
Niebo płacze
[Zwrotka 1]
Mówisz mi: czemu śpisz? Weź coś pisz
Ale jak się budzę, myślę skąd wziąć hajs na czynsz
I szukam z tej sytuacji jakichś wyjść
Bo dzwonić do rodziców jest mi strasznie wstyd
Dokonałem kilku wyborów w życiu
Stawiając wszystko na w zasadzie jedną kartę
I to co było takie fajne na starcie
Później okazało się niewiele warte
Mój producent - Łukasz, pozdrawiam
Czeka aż to rzucę i wreszcie dam mu spokój
Ma mnie dosyć bo go kuszę i łudzę
Trasą koncertową każdego roku
Która odbyła się jak zwykle w dwóch miejscach
A mówiąc dokładniej - w dwóch głowach
W mojej i jego. I przysięgam
Że jak jej nie widzieliście to macie czego żałować
Wysłałem w zeszłym roku kilka ofert
Że chętnie zagramy za tysiąc złotych
Ale jedyna odpowiedź jaką otrzymałem
To czy rozważamy zagrać za zwroty
Więc nie mów mi żebym przestał narzekać
Bo życie artysty to temat - rzeka
Inspiracji mam milion, przeżyć - milion
Historii - milion i więcej
Ale dzisiaj to pieprzę, zamykam oczy
Jestem na swoim koncercie i mam gdzieś to wszystko
Nawet to, że koniec może być blisko