Wac Toja
Niepoukładany
[Refren]
Tak wiele rzeczy wysysa ze mnie życie; wyciek
A tak mało pompuje, pompuje
Wiem, że z ciebie też ulatuje życie; wyciek
Tak bardzo to czuję, to czuję

Popatrz na to z innej strony
Popatrz jakbyś stał z boku...

[Zwrotka 1]
Wstajesz rano. To dla ciebie ucisk, nie?
Nie, wstajesz, no bo musisz, a nie dlatego, że chcesz
Więc to jest ucisk i zniechęca cię, aby dzień ten
Nie był z dupy tak jak te wszystkie poprzednie
To dla ciebie ucisk....

A jeśli tak jest, to czy ma to, kurwa, sens?
Nim nie przestaniesz gnać, bo w tym zatracisz się
I stracisz jestejstwo, na to jedno chociaż odpowiedz
Albo witaj się ze śmiercią, jak wcześniej wybrałeś stronę!
Witaj się ze śmiercią...

[Refren] x2

[Zwrotka 2]
To jedna z tych nocy, bezsennych nocy
Bezdennych natłoków myśli o mocy jak tłoki!
Pomocy nie masz co krzyczeć, możesz się krztusić i dławić
Takiego obrotu nabierają dziś sprawy...
Pomocy!! pomocy!!!
Toja - człowiek niepoukładany, to ja
Wpisz mnie w swoje ramy, jestem obrazem Boga
Albo obrazą Boga, na pewno dziełem Boga
Na rany Boga, moja zakrwawiona toga, zobacz!
Niepoukładany...

Krew cieknie z uszu, oczu, z ust, nosa
Nim spełźnie po skórze, poczujesz raz jeszcze kopa
Nim będziesz na górze, musisz ułożyć u podstaw
Ten zbiór wynaturzeń, co ot tak sieje postrach
Krew cieknie... krew cieknie...

[Refren] x2

O, Wac Toja. Mish Mash Volume 2
Ten niepokój wraca zawsze, nie daje ci spać...