[Zwrotka]
Nie muszę się bać, że się z tobą przetnę
W butach mam piach, za oknem widok na Morze Śródziemne
Dosięgam gwiazd, jedną ci zerwę jak tylko zechcesz
Z pewnością to lepsza pamiątka niż magnes
Czaje, że tęsknisz, ale chcę tutaj pozostać na zawsze
Wyglądają lepiej jak nie wiem co mówią
Lubię nie wiedzieć gdzie jestem
Gadałem z Niemką i z Niemcem, tylko z tego dziś pamiętam Wenecje
Ciemniejsza skóra i lżejsze powietrze
Im wyżej w górach, tym bliżej jest szczęście
A dalej na tym samym kontynencie
Zrobiłem szum w moim mieście, potem uciekłem (gdzie?), byle jak najdalej
Znają ten numer na pamięć i to pojebane, bo pisałem go w złym stanie (o tak)
Nie ma mnie tydzień, a czuję się jakby nie było mnie rok
Widziałem góry i morze, tanie i drogie, i dalej nie wiem gdzie mój dom
Piję białe wino, po nim jakoś rzadziej trafiam w dołki
Tequila sunrise, wódka i fanta, bilard i cztery te dziewczyny z Polski (cztery te dziewczyny z Polski)
Gubię się, gubię się, gubię się w jej minach (yeah)
Tak mi mija kolejna godzina

[Refren]
Tequila i bilard (tequila i bilard)
Eliza, Karina (Eliza, Karina)
Topią się w drinkach
Jak Sylwia i Nina (jak Sylwia i Nina)
To nie moja wina, nie, tylko tego wina (tylko tego wina)
W jej minach rozpływam się i znika logika (i znika logika)
Tequila i bilard (tequila i bilard)
Eliza, Karina (Eliza, Karina)
Topią się w drinkach
Jak Sylwia i Nina (jak Sylwia i Nina)
To nie moja wina, nie, tylko tego wina (tylko tego wina)
W jej minach rozpływam się i znika logika (i znika logika)
[Zwrotka]
W B&B pisałem dnb, ale teraz już wiem, że to nie mój styl
Ona VIP, ona vis-a-vis, ale czuję, że z tego nie będzie nic
Bo im dalej od domu, tym bardziej zapomina mi się co to znaczy wstyd
Zasypiam po tobie, i wstaję jak śpisz
Przez nią się nie mogę skupić
Znowu wpada mi czarna, wpadam na bar sam, śledzę jej ruchy
Jej koleżanka, jak matka, rozkazuje kiedy wrócić
Tequila i bilard, ona i gorąca woda w jacuzzi
Przy zachodzie słońca, żali się jak bardzo nie lubi ludzi
Piszę to z widokiem, za który byś dał się pochlastać
Nie mam gdzie wracać, na studia muszę zmienić kwadrat
Dawno nie czułem takiego spokoju, dawno nie czułem się tak bardzo okej
Dlatego musiałaś napisać i zepsuć mi to jednym słowem
Pod chatą mam Spar, a nie Carrefour
W furze spalanie jak w Range’u
Na bluzie wciąż zapach jej perfum
A w sercu mi brakuje miejsc już
Pod chatą mam Spar, a nie Carrefour
W furze spalanie jak w Range’u
Na bluzie wciąż zapach jej perfum
A w sercu

[Refren]
Tequila i bilard (tequila i bilard)
Eliza, Karina (Eliza, Karina)
Topią się w drinkach
Jak Sylwia i Nina (jak Sylwia i Nina)
To nie moja wina, nie, tylko tego wina (tylko tego wina)
W jej minach rozpływam się i znika logika (i znika logika)
Tequila i bilard (tequila i bilard)
Eliza, Karina (Eliza, Karina)
Topią się w drinkach
Jak Sylwia i Nina (jak Sylwia i Nina)
To nie moja wina, nie, tylko tego wina (tylko tego wina)
W jej minach rozpływam się i znika logika (i znika logika)