Intruz
Ptaki pod kluczem
[Zwrotka 1]
Trochę mnie zabrało, mógłbym ryczeć do bitu
Mi atrapa pierdolona wyświetla ogień w kominku
Ta, niestabilny oddech męczy
Niby skończyła się zima, u mnie ciągle sezon grzewczy
Wierzę tylko, że te wersy
Kiedyś mnie zaprowadzą prosto pod sąd ostateczny
Zanim spróbujesz zwątpić
Ty wiedz tylko że po prostu nie potrafię się uwolnić
Chcę byś uwierzyła
Bo znowu siedzimy razem, a mnie pustka otoczyła
Spotkałem pielgrzyma
Na drodze przy sanktuarium mówił, że Jezus go wzywa
Nie moja dziedzina
Miał guza wielkości piłki, ale ponoć się wycina
Na czym chcesz zarobić?
Sam spisałem się na straty, nie dasz rady mnie już dobić

[Refren]
Po co mi te skrzydła jak się latać nie nauczę?
Ja chcę uciec ale wrócę, mistrza przerasta uczeń
Hej, zapomniałeś szczygła?
Tutaj dzieciaki bez gniazda żyją jak ptaki pod kluczem
Po co mi te skrzydła jak się latać nie nauczę?
Ja chcę uciec ale wrócę, mistrza przerasta uczeń
Hej, zapomniałeś szczygła?
Tutaj dzieciaki bez gniazda żyją jak ptaki pod kluczem
[Zwrotka 2]
Popatrz na ulicę i na porzucone dziecko
Jakby każde małe pisklę było hulajnogą miejską
Samooceny niskie
Tutaj zagubione ptaki gdzieś pod gwiazdą betlejemską
Wszyscy na Olecko
Złapmy się za barki, pierdolić życie pod kreską
Serce ma skurcze
I mam nadzieję, że słucha pogotowie opiekuńcze
Ptaszek na uwięzi
Znowu zamarznięte ciało dziewczyny w rowie znaleźli
Rodzinne więzi
Znowu zabrakło rodziców, kurwa od siedmiu boleści
Trochę nas zniszczyło
A jak chcesz uniknąć śmierci, naucz latać się, ptaszyno
Ulica naucza
Bo kurwa wszyscy marzymy, żeby wyrwać się spod klucza

[Refren]
Po co mi te skrzydła jak się latać nie nauczę?
Ja chcę uciec ale wrócę, mistrza przerasta uczeń
Hej, zapomniałeś szczygła?
Tutaj dzieciaki bez gniazda żyją jak ptaki pod kluczem
Po co mi te skrzydła jak się latać nie nauczę?
Ja chcę uciec ale wrócę, mistrza przerasta uczeń
Hej, zapomniałeś szczygła?
Tutaj dzieciaki bez gniazda żyją jak ptaki pod kluczem