Intruz
Siemanko tu lokalni
[Zwrotka 1: Sławczi]
Siemianko, deczko, owieczko, musiałeś gdzieś zbłądzić
Pod nosem jeszcze mleczko, a już chciałbyś, kurwa, żądzić
Możesz sądzić, co tam o tym sądzisz, jak dla mnie, pal wroty
Lokalni, Siła w Rapie, na papier przelewam zwroty
Dobry motyw, dobry projekt, prawdy dotyk, kroję swoje
Dzięki, że się zgodziłeś, wychowali mnie old boye
Paranoje, mam paranoje, czasem zryty łeb
Niejeden ziomek, dla mnie, dla ciebie już, kurwa, zgred
Wet za wet, kilkaset rymów, życie, nie stek bzdur
Jakiś pet do jadalnii wszedł, po stole biеgał szczur
Pełny wór mam doświadczeń, lecz brakujе w nim zabawek
Nie będzie idealnie, zdałem sobie z tego sprawę
Życie brutalne, czasem krwawe, zwykle nie rozpieszcza
Reprezentuję miasto z dumą, nie zamierzam przestać
Bardzo cienka jest kreska tutaj między złem a dobrem
Nie szukaj dziury w całym, to nie pojawi się problem

[Refren: Intruz]
Siemanko, że się zgodziłeś, że zaprosiłeś, siemanko
Gdzie rap daje siłę, a nie popowe jebanko
Sie-sie-siemanko, wbijamy przez próg
Ze mną na bicie Sławczi i ten z lasu Sherwood
Siemanko, że się zgodziłeś, że zaprosiłeś, siemanko
Gdzie rap daje siłę, a nie popowe jebanko
Sie-sie-siemanko, wbijamy przez próg
Ze mną na bicie Sławczi i ten z lasu Sherwood
[Zwrotka 2: Intruz]
Siemanko, że zaprosiłeś, razem z lokalnymi wpadam
Siła w Rapie, nie ma w Polsce, kurwa, większego fana
Ogień jest, a wody nie ma, dzwoń po Aquamena
Jak wtedy, kiedy odpalam "W moich butach" od KaeNa
Siemanko, że się zgodziłeś, ugościłeś w Legnicy
Niech wiedzą, że początki nie są łatwe na ulicy
Wiedzą moje ziomki, a ty może przekaż swoim
Nie błyśnie ten, co całe życie policję pierdolił
Masz zapierdalać lirycznie, nie oszczędzaj szczegółów
To co robią chłopaki ciebie wypierdoli z butów
Piona, wszyscy lokalni w każdym województwie
Dla każdego, który cierpi, ale odruchy ma ludzkie
Wyjebane mam na gierki, na plastik sezonowca
Tam, gdzie facebook'owe strony z geja robią hip-hopowca
Zwykle czarna owca o swe nogi się potyka
Pracuj, a twe zdjęcie też zawiśnie u Patryka

[Refren: Intruz]
Siemanko, że się zgodziłeś, że zaprosiłeś, siemanko
Gdzie rap daje siłę, a nie popowe jebanko
Sie-sie-siemanko, wbijamy przez próg
Ze mną na bicie Sławczi i ten z lasu Sherwood
Siemanko, że się zgodziłeś, że zaprosiłeś, siemanko
Gdzie rap daje siłę, a nie popowe jebanko
Sie-sie-siemanko, wbijamy przez próg
Ze mną na bicie Sławczi i ten z lasu Sherwood
[Zwrotka 3: Łucznik]
Siemanko, tu lokalni, ciągły progres, płoną majki
Siła w Rapie, dobry projekt, w tekstach nie ma bajki
Brak wygranej bez walki, musisz to zrozumieć
Chciałbym być, gdzie jestem, lecz nie mogłem tylko chcieć
Zacząłem robić muzę, z nią mam najmocniejszą więź
Nieważne blok czy wieś, to ma łączyć światy
Zawsze rób co kochasz i nie słuchaj innych, stary
Na ulicach kilogramy, uliczny biznes kwitnie
Łucznik, Intruz, Sławczi, jak już robić, to ambitnie
Ciężko żyć w gonitwie w sumie o chuj wie co
Upadniesz, ktoś podniesie i zrozumiesz kto jest kto
Po ulicy krąży zło, coś zjebałeś, napraw to
Ziomy ciągle palą top, bardziej jednak niszczy proch
Siemanko, się zgodziłem, odnalazłem własny schron
W nocy płaczę albo piszę, nie latam tak jak dron
Po cichu tworzę projekt, jeszcze sprawdzisz sobie, ziom

[Refren: Intruz]
Siemanko, że się zgodziłeś, że zaprosiłeś, siemanko
Gdzie rap daje siłę, a nie popowe jebanko
Sie-sie-siemanko, wbijamy przez próg
Ze mną na bicie Sławczi i ten z lasu Sherwood
Siemanko, że się zgodziłeś, że zaprosiłeś, siemanko
Gdzie rap daje siłę, a nie popowe jebanko
Sie-sie-siemanko, wbijamy przez próg
Ze mną na bicie Sławczi i ten z lasu Sherwood