Jacuś
Stop.
[Zwrotka]
Nie wiesz jak trudno wybić się
To, co robisz głupie jest
W głębi czujesz
Że ciężko będzie
Typ ci pisze chujnia jest
Na około wszyscy bez
Zdania, urazić nie chcą Cię
Nie wiesz jak trudno
Jest zacząć z czymś
Poświęcony czas, podejście jak do gwiazd
Człowiek z miasta
Wiec wymagacie od niego Grammy
Tekst nie o problemach
Tylko danych zajściach
W sumie nie dziwnych
Narzuconych odgórnie w Was
Myślisz ze masz gust?
Że się na czymś znasz
Że ten typ co pierdoli
O trudnym życiu to je ma
Że mu trudniej jest?
Że ja nie muszę tego przejść?
To, że robię muzykę inną
To jest w takim razie zwykły ściek?
Szkoła nie liczy się?
Za to talent liczy się
Chuj z talentem
Typ zapierdala cały dzień
Po prostu farta miał?
Ojciec mu kupił staż?
Uwierz nie jest łatwo w rodzinie
Gdzie to miejsce ma
Nie zastanowisz się
Pomyśl o czym to jest
Może frustracja, może przestroga
Może normalna pieśń
Im wyższy poziom prezentujesz
Tym więcej wymaga się
Jest to niesprawiedliwe
Ale życiowe więc
Więc
W sumie nic
I tak to masz w dupie
(Stop it! Fuckin' Stop it!
I told you to stop but no...
You must go on, go on, go on...
God damn Stop this song!
Right now, Right now!
Stop it! Stooooop!!)