Leh
GTA
[Intro: Leh]
ZiołoZioło, Leh, Haaauuuaaas na bicieee

[Zwrotka 1: Leh]
Jak wychodzę na ulice słychać wszędzie dźwięki paniki
Przy czym zakładam hawajską koszulę jak w jebanym Vice City (swag)
Wiatr muska mi włosy kiedy rowerem se jadę przez ośkę
Widzę kogoś w oknie, chyba ma ma problem
BANG BANG słychać trzaski, słychać bite szkło (whoop whoop)
Mam wbite w to, bo se wpiszę kod
I każdy pies w mieście wraca do budy
Albo nie wpiszę dzisiaj tak z nudy
I wiedzą, ze to nie do wygrania mecz, wsadzić mnie do pudła na pewno
Bawię się jak dziecko robiąc demolkę samochodzikami #matchbox
Kiepsko wygląda perspektywa reszty dnia
Kurwę którą mijam, zawijam, dymam i zabijam(dziwko)
Bo była na raz - jak ta zwrotka
Ty lepiej wciskaj gaz jak mnie gdzieś spotkasz
Ktoś mi wisi hajs, kurwa wszędzie znajdę go
Będzie miał fart jedynie jak w mieście padnie prąd

[Zwrotka 2: Zioło]
Czy chciałbym żyć tak jak normalny przechodzień
Uczciwie, cóż, nie jestem pewien, bo niby
Zniknęłyby jebane gwiazdki po lewej na górze
No ale tak szczerze, każdy kij ma dwa końce
Niektóre magazynek
Każdy kill to pieniądze, pecunia non olet, synek
Myślisz, że robił by ktokolwiek problem że
Hajs w hemoglobinie jest upaprany
Bo go dopiero co serią z AK-47 zdobyłem
Nie było to proste, nie że bang bang i koniec
Wyrzuty sumienia? Potrafią człowieka wykończyć
Więc dobrze, że chociaż w ogóle ich nie mam
Mam za to na oku samochód i może nie prosto z salonu dealera
Lecz dzięki temu nie stoi 50 klocków lecz
Jedno wciśnięcie entera
I ema frajerze, dalej przez ulicę ciśniesz z buta
Jak w Blokersach red masz timberlandy, asfalt i zasuwaj
A ja się przewiozę gdziekolwiek i delikatnie zahaczę o chodnik, bo mogę
Powtórzę ten manewr przypadkiem, raz albo parę
Przypadek? Nie sądzę
A jak się znudzę, a nudzę się raptem, to wklepie se kod na czołg
Na grubej przewózce dojadę te kurwy, jestem przecież bogiem, God Mode
[Zwrotka 3: Mada]
Ja skręcę se w prawo, wejdę se w salon
Zrobię se dziarę albo dwie
Potem do sklepu, kupię new camo, a u fryzjera ogolę się
Nie latam już z trawą a biegam z crackiem
A twój człowiek gangol to jest mój klakier
Bo kiedy się stawiał to do łba przystawiłem mu K-L-A-M-K-E
Bang bang byłoby gdyby jeszcze coś rzekł
Ale się zamknął i mogłem spokojnie załatwiać biznes
Jest fe, ustawiam grę, muzykę w tle, bo lecę już trasą
I lecieć ma ze mną Daz Dillinger, dealin' gdzieś na rogu, live and die in L.A, bejbo
Wita nas gospodarz, z nosa wypada mu ścierwo
Za parkanem kosa choć wygląda jak playboy
Za parkanem parkuję Forda, to dobra morda, znana osiedlom
Zostawiam mu bździągwy na krechę, wiem - odda
Bo to ja mówię kiedy jest game ova'