Radzias
Pretium Sanguinis
Mentor
Nabiję szmaty w butelkę nie rzucając Mokotowami
To nie cypher robię manewr jak Hannibal pod Kannami
Na polu bitwy sieję pogrom budząc zawsze postrach
Gdy wbijam pod klub krzyczą Mentor ante portas
Niepokonany jak Aleksander Wielki, no bo na bitach mam wersy dobre
Zaraz po gordyjskim poprzecinam wam te węzły chłonne
Jak Kodża Hyzyr zwrota łeb urywa
Puść ten rap na klatce, bo z buta wjeżdżam jak Leonidas
Armie liter, szeregi słów i bojowe szyki zdań
Wszystko po to aby wersami zbudować imperium jak Czyngis Chan
No bo skillsy mam, dużo wskóram sam, niedorozjebania niczym duranda
Jak Spartakus to mocarny trak będzie leciał z wieży jak Brandon Stark
Moja ksywa jest antonimem porażki
Więc nie składam broni jak armalite i lockheed martin
William Wallace w rapie serce do walki
Więc siekam lepsze kawałki niż sam Giovanni Bugatti
Pretium Sanguinis

Ładuj kule na broń tak się przejmuję front
Nim w kopułę bomb niebo zamienimy
Nasz trunek to grog a w butle mołotow
Twój rujnuje schron - Pretium Sanguinis x2

Radzias
Oddzielam dusze od ciał - tak wbijam w dualizm
Sam Zabuza Momochi mi nie dotrzyma pary
Z tego się składamy więc woda uderza do głowy
To wspaniały przewodnik dla mych prądów umysłowych
Wrogów wbijam w glebę niczym grunwaldzkie miecze
Skończ kozaczenie robie batalię pod Beresteczkiem
Operacja Overlord - mamy desant w zaświaty
Tak że w wilczym jarze nawet Barry Bonds nie czai bazy
Od kopów na zęby padacie znów z okopów wojennych robimy grób
Rozpierdalamy super bohaterów uniwersum jak Deadopool
Bo Nie trzymasz kolumny nikt Pioniere(e)m Cię nie nazwie
Prędzej wyjdą przed szereg Hoplici w Falandze
Z worów pod oczami robię worki treningowe
Odkąd ładuje strzały na twoje łuki brwiowe
To w skupienie trafiłem jak do tarczy Stephen Hawk Eye
Pieprzyć homeostazę nie mieszczę się w żadnych normach

Ładuj kule na broń tak się przejmuję front
Nim w kopułę bomb niebo zamienimy
Nasz trunek to grog a w butle mołotow
Twój rujnuje schron - Pretium Sanguinis x2