Oliver Olson
Na mieście
[Intro: Inee]
Odbierz mnie, zabierz mnie
Odbierz mnie, zabierz mnie

[Zwrotka 1: Inee]
To było lata temu, stopni minus dziesięć
Mi odmarzły palce i zamarzło serce
I nie działa na sen, nie chcę brać ich więcej
Przedawkuję przecież
Nie było hajsu, no cóż, taki osiedlowy mood
Poznałam magię i cud się zdarzył, że jestem tu
Bo były tanie buty z rynku w małym mieście
I te tańsze ciuchy, wiem że było śmiesznie
W sercu Off-White, bo nie wciągam kresek
Nie pytaj mnie o więcej
Bo nie chcę marnować słów
Gdy numer wykręcę Twój

[Refren: Inee]
(Odbierz mnie, zabierz mnie)
Odbierz mnie, zabierz mnie, spotkamy się na mieście
Szepnę Ci historię, po to oddycham jeszcze
Odbierz mnie, zabierz mnie, spotkamy się na mieście
Opowiem Ci jak to jest, noszę strzały na grzbiecie

[Zwrotka 2: Oliver Olson]
Odbierz mnie, bo na betonie moknę
Zabierz mnie, na drodze tracę oddech
A kiedy stres obrotami kręci mocniej
Mam benzynę, opary górnolotne
Linie Emirates są bez Ciebie niewygodne
Jak odprawy paszportowe, dwoję się i troję
Ciągiem powroty do wspomnień
Serce purpurowe i trójwymiarowe blizny jak na fotoplastykonie
Kamienica i wilgotne ściany
To nie para, ale łzy
Strata rodzica to otwarte rany
Świat zły czy my?
Opowiedz mi o każdym elemencie
Pojawia się insomnia, gdy przybędzie cierpienie
A historia, wiem, że ją niesiesz
Najważniejsze, by nie pozostać jej cieniem
[Refren: Inee]
Odbierz mnie, zabierz mnie, spotkamy się na mieście
Szepnę Ci historię, po to oddycham jeszcze
Odbierz mnie, zabierz mnie, spotkamy się na mieście
Opowiem Ci jak to jest, noszę strzały na grzbiecie
Odbierz mnie, zabierz mnie, spotkamy się na mieście
Szepnę Ci historię, po to oddycham jeszcze
Odbierz mnie, zabierz mnie, spotkamy się na mieście
Opowiem Ci jak to jest, noszę strzały na grzbiecie