Kukon
Real Friends
[Zwrotka 1: Kukon]
Jebać gliniarzy z LA, oni dobrze wiedzą za co
Łatwiej być przyjacielem od kiedy mi dobrze płacą
Jestem tej nocy liderem, jutro może będę szmatą
Potem chciałbym zostać tatą, jeśli Ty zostaniesz mamą
Jeśli myślisz, że warto, to nie mamy na co czekać
Dużą kartą tłusty banknot, hajs wypisują mi w czekach
Jesteś tej nocy rozgwiazdą, pokaż mi gdzie będziesz czekać
Jeśli w końcu gdzieś mnie trafią i nie przyjdzie się pożegnać
Muszę skupić się na muzie, muszę skupić się na Tobie
Trzeci miech zawieszony nad gibonem
Niech ktoś zrobi mi dzień, jak jеj wiadomości głosowe
Oszaleję bez Ciеbie tak jak szaleję przy Tobie (ej)
Ej, mam chorą głowę, ej, mam chore myśli
I jestem zakochany i pełen nienawiści
I mogę się podpalić, jeśli tylko będziesz chciała
I kochałbym Cię tak samo, kiedy wychodziłbym z ciała

[Refren: Marysia Starosta]
Gdzie oni są, ci wszyscy moi przyjaciele, przyjaciele?
Zabrakło ich, choć zawsze było ich niewielu, niewielu

[Zwrotka 2: Marysia Starosta]
Koncerty, alkohol i nicość, ja nie wiem ile tego było
Tylu ludzi, tyle serc, tyle dusz i gdzie to jest?
[Refren: Marysia Starosta]
Gdzie Ci wszyscy moi przyjaciele
Zabrakło ich, choć zawsze było ich niewielu

[Zwrotka 3: Marysia Starosta]
Nocą jeżdżę ulicami, szukam miejsc
I ludzi, którym dałam swój czas i gest

[Refren: Marysia Starosta]
Gdzie oni są, gdzie wszyscy tamci moi przyjaciele?
Zabrakło ich, choć zawsze było ich niewielu, wielu