Kukon
Nienawidzę cię
[Zwrotka 1]
Masz mnie za śmiecia, ale ludzie stąd mi wierzą
Jesteś tak dobra, chciałem zrobić ci coś złego
I wiem, że problem z tym mam, ale spotkałaś ich, ale zacząłem grać
Złote zegarki świecą tylko jak jest ciemno
Chcesz to polizać tak, aby nie widział nikt
Nie czułem się wyjątkowy, ale mówisz, że to nie jest warte kurwa chwili nawet

[Refren]
Jesteś blada jak mój syf
I wybrana jak mój typ
I przegrana jak ten typ
Twoja sprawa, białe linie
Nie chcesz widzieć więcej
Zimna suko daj mi ciepłe ręce [x2]

[Zwrotka 2]
Siedzę na bombie w samolotach
Piszesz, że byłoby lepiej, jakbym już nie wylądował
Naszykowałem ubranie na spotkanie, tępa suko, nagle nie mówisz mi słowa
Mam spory pakiet z przysmakami, twoje koleżanki ślinią się, jakby to były czary
Wypuszczam dym jak odjeżdżamy, byki klepią mnie po barku jak coś mruczę, że wygramy
Jak coś mruczę, że wygramy...
Jak coś mruczę, że wygramy...
Jak coś mruczę, że wygramy...
Chcesz ugryźć serce słodkie jak landrynki
Moje serce słodkie jak dziewczynki
I zakrwawiłaś biały welon, kosa przykryta pościelą
Na niej my...

[Refren]
Jesteś blada jak mój syf
I wybrana jak mój typ
I przegrana jak ten typ
Twoja sprawa białe linie
Nie chcesz widzieć więcej
Zimna suko daj mi ciepłe ręce [x2]