Urboishawty
List do mamy
[Urboishawty:]
(Gdyby zrozumiała, gdyby zrozumiała, nie musiałbym trzymać jej od tego z dala
Gdyby zrozumiała, gdyby zrozumiała, że mogę mieć coś więcej niż to 95)

Dzwoni do mnie mama, mówi że już wie
Czym ja się zajmuję całą noc i dzień
Mijały tygodnie, ja już się nie zmienię (nie ma szans)
Pyta się mnie mama, jaki to ma sens
Gdyby rozumiała, gdyby rozumiała, nie musiałbym trzymać jej od tego z dala
Gdyby rozumiała, gdyby rozumiała, że mogę mieć coś więcej niż to 95

Ja mówię serio, nie chcę więcej afer
Mam już dość na blokach zimnych klatek
Jeden handel, a drugi bez pracy, trzeci ćpunek, czwarta na show up'ie
Mówią, że z nami chuj, a to nie prawda
Jak mam pomóc, przecież sam jestem bezradny
Żyjemy w gównie, choć rodzina dała
Kasa, dragi, syf, wszystko to na marne

Dzwoni do mnie mama, mówi że już wie
Czym ja się zajmuję całą noc i dzień
Mijały tygodnie, ja już się nie zmienię (nie ma szans)
Pyta się mnie mama, jaki to ma sens
Gdyby rozumiała, gdyby rozumiała, nie musiałbym trzymać jej od tego z dala
Gdyby rozumiała, gdyby rozumiała, że mogę mieć coś więcej niż to 95
{Young Igi:}
Mamo, chciałbym żebyś zrozumiała, że los wybrałem najlepszy
Najarany w chuj, bo freestyle układa się jak gotowe teksty
Wtedy, lecz czasem w głowie meksyk
Mimo, że jaram medyk lub zioło z Californi (Skąd?)
Kiedy mnie ścigali, no to miałem pełne portki
Kiedy mnie ścigali, miałem jeszcze skuna z Polski
A o moim rapie na mieście były pogłoski:
"Czy to ten Igi z Pustek Cisowskich?"

[Urboishawty:]
Dzwoni do mnie mama, mówi że już wie
Czym ja się zajmuję całą noc i dzień
Mijały tygodnie, ja już się nie zmienię (nie ma szans)
Pyta się mnie mama, jaki to ma sens
Gdyby rozumiała, gdyby rozumiała, nie musiałbym trzymać jej od tego z dala
Gdyby rozumiała, gdyby rozumiała, że mogę mieć coś więcej niż to 95