Zibex
Dealer
[Zwrotka 1: Zibex]
Dzisiaj nas pytają, co będzie kurwa jutro
Wczoraj nie znałem tu jutra‚ a przedwczoraj spałem z wódką
Ta sekunda znaczy wiele‚ to jest pięć i pięć minut
To są zarobione stówki‚ pizdy chowajcie się z tyłu
Zawsze to chciałem - mieć fury i Jeep'a
I walić jak faję, nie furać na vip'ach
Jak dealer z osiedla i omijać przypał
Jak wychodzę z domu byś o nic nie pytał
Normą to było bieganie za piłką
Siedzenie na ławkach, ze szkoły - to szybko
I znałem też takich co życie im prysło
I znałem też takich co mieli tu wszystko
Ja nic nie miałem
Ja nic nie miałem
Ja nic nie miałem
Tak Pan nam powtarzał‚ jak nic nie miałeś to o tym nie gadasz
Choć miałem w chuj trawki, to po chuj rozprawa
Choć miałem już szanse - pojawi się sama
Choć trochę zjebałem, a nic nie naprawiam
Jak latasz wysoko‚ tak samo tu spadasz
Jak jesteś wysoko, to chce ci się latać
Jesteś wysoko, to chce ci się latać
Ty skumaj te słowa, byś potem nie płakał
Mówisz, że znowu tu nie masz na bata
A w kieszeni słyszę że siata i siata
Mordo ja przecież postawie za brata
Z wrogami to przecież ty nigdy nie gadasz
I skuna nie palisz, i nie walisz włada
I widzę cie nisko, a mimo to latasz
[Refren: Zibex]
Studio, a nie studia, wszystko jest w bibułkach
Każdy głupi tekst zapisuję se na murkach
I grafitti by was wkurwiać, nienawidzą durnia
Ijo, ijo, ijo, se szukajcie nawet w studniach
Bo my studio a nie studia, wszystko jest w bibułkach
Każdy głupi tekst zapisuję se na murkach
I grafitti by was wkurwiać, nienawidzą durnia
Ijo, ijo, ijo, se szukajcie nawet w studniach

[Zwrotka 2: vkie]
Grasz na nerwach suko mi, tak jak Guitar Hero
Mówisz tyle, a nie mówisz nic - jesteś zwykłą zdzirą
Walisz w kinol, potem robisz kino
Ja co weekend robię reload
Ty miałaś być na zawsze, a puściłaś się przed chwilą
Louis Vui, ona nie taką chce torbę
Pyta czy pamiętam o niej, palę tyle, że nie mogę
Pytasz kto jest najświeższy, najlepszy - przecież Łukasz jest
Pytasz kto jest tutaj najszczerszy, nie ta suka jest
Raczej nie śmigam do szkoły, nie będziesz pouczał mnie
Raczej nie umiem odłożyć, z pieniędzy wydaję cash
Niby to twoi koledzy, sprzedają po bokach się
Lepiej uważaj z kim siedzisz, jeśli zarobisz po bokach cash

[Refren: Zibex]
Bo my studio, a nie studia, wszystko jest w bibułkach
Każdy głupi tekst zapisuję se na murkach
I grafitti by was wkurwiać, nienawidzą durnia
Ijo, ijo, ijo, se szukajcie nawet w studniach
Studio a nie studia, wszystko jest w bibułkach
Każdy głupi tekst zapisuję se na murkach
I grafitti by was wkurwiać, nienawidzą durnia
Ijo, ijo, ijo, se szukajcie nawet w studniach