Kabe
Kominy
[Zwrotka: Kabe]
Nienawidzą mnie te typy, bo kochają mnie ich dupy
Do fufu wsypuje tyty, zbieram pieniądze do kupy
Ich oczy się ciągle patrzą, jakby zobaczyli duchy
A ja od palenia blantów mam już oczy kolor żółty
Kolejny raz jestem top 1 na spotify i na youtube
I tak opuściłem biedę bez pokazywania fiutów
Nie myślałem, że tak będzie, kiedy chodziłem po bruku
Dla mnie pieniądz to narzędzie, umożliwia wiele ruchów
Po tym gelato mordo wizje mam, codzień nowy biznesplan
Wykonuję misję sam, pierdole audycje wasze
Chociaż już blisko mam, cały czas noga na gazie
Kto będzie wszystko jadł jeszcze się kurwa okaże
A moi ludzie dalеj muszą zarabiać tą nocą
I debil myśli, że kominy dla zabawy noszą