Polskie tłumaczenia Genius
B.U.G. Mafia - Viața noastră (polskie tłumaczenie)
[Intro]
Chciałbym, c-c-chciałbym, c-c-chciałbym móc powiedzieć ci, co czuję
Chciałbym, c-c-chciałbym, chciałbym móc powiedzieć ci, co czuję
Chciałbym, c-c-chciałbym, c-c-chciałbym móc powiedzieć ci, co czuję
Chciałbym, c-c-chciałbym, chciałbym móc powiedzieć ci, co czuję

[Strofa 1: Tata Vlad]
Dzieci, siedźcie cicho
Czas, aby dorośli wyszli z siebie
Kupować samochody, ubrania i biżuterię
Telefony, wibratory i ekrany LCD
Jesteśmy normalni, mamy tylko specjalne potrzeby
Pokryte proporcjonalnymi kwotami
Więcej lub mniej legalne, bez kitu
Chcę tysiąca, miliona, tony euro
Plan jest gotowy, jestem gotów go wykonać
Nie będę żebrał, nie upokarzam się, nie pożyczam
Bez pobytu w więzieniu
Bez tego, aby jakiś glina kreślił mi kredą na chodniku
Jestem akcjonariuszem w spółce Străzile
Bronię i pomagam bliźnim
Korzystam z chwili i kiedyś wraz z orszakiem
Pójdę podać Mai Tai na Hawajach

[Refren: Adriana Vlad]
Gdy życie jest jak zamek z piasku
Wiem dobrze, obiecuję wykorzystać tylko troszeczkę
Chcę wielu uczuć, chcę czuć, że kocham
I w ostatniej chwili chcę czuć, że żyję
[Strofa 2: Uzzi]
Dostaniesz się do Bălăceanca, mądry jak jesteś
I obudzisz się, zdając sobie sprawę, że nic nie osiągnąłeś, starzejąc się
Całe życie myślałeś, jak zrobić, aby było dobrze
To wtedy, gdy cała radość przeleciała obok ciebie
Lubię oszaleć, gdy widzę pijaną dziwkę w sukience
Biznesowa klasa, pragnąca seksu
Oszaleć, kocham palić jointa
Aby pójść prosto do diabła i też mu coś dać
I niech gra muzyka, a ty miej pieniądze
I uważaj, aby je wydawać, zanim trafią do raju
Ale uważaj, aby je wydawać, zanim trafią do raju
Bo może Bóg to FISKUS, a ty musisz mu oddać!
Czy ty śpisz? Śpisz. Nie śpisz! (To dzień)
Jeśli wiesz, bracie, jak kraść, kradnij, jak umiesz
Jeśli możesz, bracie, pić, to pij za wszystkich
Jeśli zabiłeś człowieka, ratuj się, jak potrafisz

[Refren: Adriana Vlad]
Gdy życie jest jak zamek z piasku
Wiem dobrze, obiecuję wykorzystać tylko troszeczkę
Chcę wielu uczuć, chcę czuć, że kocham
I w ostatniej chwili chcę czuć, że żyję

[Strofa 3: Caddillac]
Na ulicach bez strażników, tam, gdzie gromadzą się bandy
Gdzie niektórzy są trzeźwi tak jak piwa w skrzynkach
Tam idą powoli w kierunku przyszłości
Bez obawy, że nadchodzi dzień, w którym umrą
Więc jeśli mówisz, że także to czujesz
Na pewno cenisz to, że jesteś wolny
Ktoś kiedyś ci powiedział
Że chwila w życiu to także twój własny czyn
To naprawdę tak, ba nawet lepiej, możesz to kupić
Jeśli masz wypłacić sumę zamykającą bank
Ale poza tym, chodzi tu o honor
O kręgosłupy, nie o równoległe
Więc co jest najważniejsze lub ważniejsze:
Żyć moim życiem i wyjść z podniesionym czołem
Bo wiem, że mogę odejść, kiedy tylko chcę
Ale odejdę, jak mówią, kiedy Bóg zażyczy
Teraz śpiewaj!
[Refren: Adriana Vlad]
Gdy życie jest jak zamek z piasku
Wiem dobrze, obiecuję wykorzystać tylko troszeczkę
Chcę wielu uczuć, chcę czuć, że kocham
I w ostatniej chwili chcę czuć, że żyję
Gdy życie jest jak zamek z piasku
Wiem dobrze, obiecuję wykorzystać tylko troszeczkę
Chcę wielu uczuć, chcę czuć, że kocham
Śmiać się i płakać, chcę czuć, że żyję