[Zwrotka 1]
Mówisz, że cię niepokoję, co za tragedia
Jestem piękną katastrofą, rozrachunkiem
Zastanawiasz się, jak się taka stałam
(Zastanawiasz się, jak się taka stałam)
Myślisz, że jestem kimś do uratowania, kimś do oporządzenia i oswojenia
Och, pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają, nie zmieniają, nie zmieniają, och
Myslisz, że wyglądałabym ślicznie na twoim ramieniu
Gdy tylko zakryjesz moje siniaki i blizny
Ale zawsze kończy się tak samo
(Ale zawsze kończy się tak samo)
Nie możesz znieść tego, przez co musiałam przejść
Doprowadzam cię do płaczu na kolanach z bólu
Och, pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają, nie zmieniają, nie zmieniają, och

[Refren]
Stajesz na rzęsach by sprawić, że znów coś poczuję
Dusisz się bym zaczęła znów oddychać
Tracisz zmysły od ciągłych modlitw
Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają, nie zmieniają, nie zmieniają, och
Odkupienie nigdy nie nadeszło

[Zwrotka 2]
Przestałam prosić o wybaczenie, bo powin___ś wiedzieć
Tylko głupcy stąpają tam, gdzie anioły boją się iść
Ale wciąż próbujesz podejść zbyt blisko
(Ale wciąż próbujesz podejść zbyt blisko)
Ocaliłam siebie, zmieniając się w kamień
Więc zachowaj swój osąd, bo po prostu nie wiesz tego
Ale pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają, nie zmieniają, nie zmieniają, och
Mówią, że powinnam czuć się winna i zmienić swoje postępowanie
Zostawianie za sobą zmiażdżonych ciał
Przysięgam, że nie chciałam ich zdeptać
(Przysięgam, że nie chciałam ich zdeptać)
Ale są takie delikatne i przyziemne
I wciąż podchodzą jak ćmy do płomienia
Och pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają, nie zmieniają, nie zmieniają, mm-hm
[Refren]
Stajesz na rzęsach by sprawić, ze znów coś poczuję
Dusisz się bym zaczęła znów oddychać
Tracisz zmysły od ciągłych modlitw
Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają, nie zmieniają, nie zmieniają, och
Odkupienie nigdy nie nadeszło