[Zwrotka 1]
Zbieramy się tutaj, ustawiamy w rząd, płaczemy w oświetlonym słońcem pokoju
I jeśli ja płonę to i ty obrócisz się w popiół
Nawet w moich najgorszych dniach, czy zasługiwałam, kochany
Na to jak bardzo dałeś mi się we znaki?
Bo ja cię kochałam, przysięgam, że cię kochałam
Aż do dnia swojej śmierci

[Refren]
Nie było mnie stać na to, żeby odejść z godnością
A ty jesteś bohaterem latającym wkoło, próbującym ratować twarz
I jeśli dla ciebie jestem martwa, to dlaczego czuwasz nad trumną?
Przeklinasz moje imię, żałujesz że nie zostałam
Patrz jak moje łzy odbijają się rykoszetem

[Zwrotka 2]
Zbieramy kamienie nie wiedząc co będą oznaczać
Niektóre do rzucania, niektóre na diamеntowy pierścionek
Wiesz, żе nie chciałam musieć cię nawiedzać
Ale cóż za widmowa scena
Nosisz tę samą biżuterię, którą ci dałam
Kiedy mnie chowasz

[Refren]
Nie było mnie stać na to żeby odejść z godnością
Bo kiedy walczyłam mówiłeś mi że jestem odważna
I jeśli dla ciebie jestem martwa, to dlaczego czuwasz nad trumną?
Przeklinasz moje imię, żałujesz że nie zostałam
Patrz jak moje łzy odbijają się rykoszetem
[Bridge]
I mogę iść gdzie tylko chcę
Gdzie tylko chcę, tylko nie do domu
A ty możesz celować w moje serce, żądać krwi
Ale nadal w kościach będziesz czuć, że ci mnie brakuje
I wciąż z tobą rozmawiam (gdy krzyczę w niebo)
I kiedy nie możesz spać w nocy (słyszysz moje skradzione kołysanki)

[Refren]
Nie było mnie stać na to żeby odejść z godnością
A więc statki wojenne zatoną pod falami
Musiałeś mnie zabić, ale ciebie też to zabiło
Przeklinasz moje imię, żałujesz że nie zostałam
Zmieniłeś się w swoje najgorsze lęki
I wyrzucasz winę, pijany tym bólem
Wykreślasz dobre lata
I przeklinasz moje imię, żałujesz że nie zostałam
Patrz jak moje łzy odbijają się rykoszetem