Dudek P56 x Żary JLB x INKG
Stop
[Zwrotka 1: Bilon]
Stop z tym gównem, to odpowiedz za krzywdy
Sprane banie nie odpiorą już się raczej kurwa nigdy
Chujowego rapu lepiej słuchaj miękkim chujem
Niż mieć papkę zamiast mózgu wielką dziurę po rozumie
Miałem deżawi już kiedyś, że Dudek, Żary, Iki
Swoim rapem zdobyli kosmos, nikt nie urwał się z choinki
Materializacja myśli staje wizja czynem
Otwiera się rozdział kolejny świętego rapu dolinie

[Refren: Dudek P56]
I uda się poukładać wszystko tak jak chcę (tak jak chcę)
I uda się poukładać wszystko tak jak chcę (tak jak chcę)

[Zwrotka 2: Dudek P56]
Niechciane precz, musisz zrozumieć
Gdy patrzę wstecz, coś mnie nurtuje
Nie chciałbym, lecz zrobić tak muszę, czuję
I wiem, w sumie myślę, że nie pożałuję
Jestem człowiekiem, mam w sobie moce
Stop, złe zakazane owoce
Stop, mogą przyprawić mdłości
Stop, chcę wyjebać je ze świadomości
Chciałbyś zrozumieć, ziomek, o co przypierdala
Zjebanym myślom, stop, trzymać się z dala
Chciałbyś zrozumieć, byku, o co tutaj chodzi
Odstawiam wszystko, co może mi zaszkodzić
Stop, każdy tak może, bez kitu
Stop, głowa myśli, tak myślę, ryzykuj
Stop, wszystko, co na bok ucieka
Czas zająć się szczęściem, bo gdzieś na nas czeka
Ja pójdę, pójdziemy tą drogą, co trzeba
Stop wszystkim, co żałują chleba
Stop, ludzie wyścig, gdzie beton nie gleba
Ty spójrz czasem na to inaczej niż trzeba
[Zwrotka 3: INKG]
Kiedy wszystko toczy się za szybko
Masz ochotę wyjść stąd i powiedzieć stop
Pauzę wcisnąć, dać odpocząć myślom
A tu, co nie wyszło, to wyrzucić w kąt
Zwątpisz, to jest twój błąd
Trzeba płynąć nawet pod prąd
Wykrzyczeć stop, jeśli zajdzie potrzeba
Schyl się po grosz, kiedy spadnie ci z nieba
Bo ludziom już ostro się miesza
Wyścig zaczynasz, a nie wiesz gdzie meta
Z klapkami na oczach nie zajdziesz daleko, zastanowić czasem się trzeba
A dokąd to zmierza? Czy to hipnoza?
Gonisz za czymś, co dogonić nie można
Leci ten bit, co powoli cię wciąga
A może to pora, by powiedzieć stop

[Refren: Dudek P56]
I uda się poukładać wszystko tak jak chcę (tak jak chcę)
Jedyne co trzeba zrezygnować z paru scen (ja to wiem)
I uda się poukładać wszystko tak jak chcę (tak jak chcę)
Jedyne co trzeba zrezygnować z paru scen (ja to wiem)

[Zwrotka 4: Żary]
Może nie ma tak naprawdę czym się martwić
Jak uczą cię błędy, lekcje odrobisz, myślę, że to wystarczy
Mówimy stop, gdy mamy dość
Cierpliwość się kończy, gdy budzi się złość
Do nienawiści jest jeden krok
Nim będzie za późno, powiedzmy stop
I choć jesteśmy z tej samej bajki (z tej samej bajki)
Wybory różne daje nam życie, wiem, chce nas sprawdzić
Choć często nie równo rozdaje karty
Nie ma granic, rozsądek jest ważny
Zanim się sparzysz, to przemyśl dwa razy
Przekaz WWA, Żary, Deżawi
[Refren: Dudek P56]
I uda się poukładać wszystko tak jak chcę (tak jak chcę)
Jedyne co trzeba zrezygnować z paru scen (ja to wiem)
I uda się poukładać wszystko tak jak chcę (tak jak chcę)
Jedyne co trzeba zrezygnować z paru scen (ja to wiem)