Dudek P56 x Żary JLB x INKG
Wejście
[Zwrotka 1: Żary]
Wchodzę do ogrodu, aby zasiać ziarno
Tylko ciężką pracą ty możesz plony zgarnąć
I ci, co ci nie farcą, ci co nie sprzyjają
Oni mogą sobie gadać tam, a niech gadają
Ty w swoim środowisku musisz być jak w wodzie ryba
Ucz się pomimo tego, że już umiesz pływać
W mieście na chodnikach czeka cię niejeden test
Ty już wiesz, gdzie iść chcesz, no bo wyznaczyłeś cel

[Zwrotka 2: INKG]
I tylko kiedy będziesz wiedział, że to sedno
Że czas najwyższy zrobić coś, a zwróci się pewno
Że ten strzał to nie pudło, nie poleci gdzieś w powietrze
I chociaż bywa trudno, ciągle siły zbieraj większe
To, co najcenniejsze, ty to nosisz w sobie
Przyjdzie taki dzień, gdy samemu se odpowiesz
Po co budzisz się na co dzień, co jest źródłem twego życia
Ktoś poratuje słowem, też podratuj, taki zwyczaj

[Refren: Dudek P56]
Gdy przyjdzie dzień, ten jedyny upragniony sen
Gdy wszyscy razem uniesiemy ręce w górę, to wiem
Czeka już światło, które rozświetli na noce jak dnie
Chcę podążać tam, chcę podążać tam
Deżawi, deżawi, deżawi, deżawi
[Zwrotka 3: Dudek P56]
Cięty film się powtarza, jak to jest
Często sytuacje do wkurwienia jak niechciany deszcz
Ty to wiesz, ja to wiem, wie to Iki, wie to Żary
Pierwszy stres, czarne chmury przeganiamy jak koszmary
P56, to te wersy, które leczą twoją duszę
Jak powtórzę, znaczy chcę, bo na pewno nie muszę
Jak powtórzę, znaczy wiem, a nie chciałbym spróbować
Sto procent pewności, deżawi, w tym moja głowa

[Zwrotka 4: INKG]
Nawet jak w oczy sypie piach, idę do przodu
A na końcu zobaczymy się tam ziomuś
Powodów mamy dużo, to idziemy dalej po to
I nie stanie nam na drodze żaden pierdolony kłopot
Gdy noga stąpa w błoto, a ciśnienie się podnosi
Trzeba coś zrobić, aby pomysł się narodził
Nie czekać po korzyść, notujesz, kiedy działasz
Chwile łap, przecież ten świat jest dla nas

[Refren: Dudek P56]
Gdy przyjdzie dzień, ten jedyny upragniony sen
Gdy wszyscy razem uniesiemy ręce w górę, to wiem
Czeka już światło, które rozświetli na noce jak dnie
Chcę podążać tam, chcę podążać tam
Deżawi, deżawi, deżawi, deżawi
[Zwrotka 5: Dudek P56]
[?] chciał pozmieniać świat, kilka istniejących barw
Na zielony, przypalony, bez cienia żelaznych krat
Jak może być taki start, deżawi, to czemu nie
Zbiorę wszystkie mądrości i siły, i tam cofnę się
I ponownie wystartuję z siłą, wydeptane ścieżki
Większą niż z tego, co słyną, przez cały przekaz ciężki
Polecą twardo treści, których potrzebuje duch
P56, JLB, INKG, za was buch

[Zwrotka 6: Żary]
W ogrodzie marzeń dziś kwitną nasze plany
Każdy dzień jest po to, abyśmy je spełniali
Choć często są w oddali, podążamy w ich kierunku
Ty gruntu nie trać ziomuś dziś pod swymi nogami
Sami o to zadbamy, z uśmiechem śmigamy
Choć często gdzieś pod górę trzeba wtoczyć kamień
Nam wiary nie brakuje, no bo wiemy, że wygramy
P56, JLB, hip-hop

[Refren: Dudek P56]
Gdy przyjdzie dzień, ten jedyny upragniony sen
Gdy wszyscy razem uniesiemy ręce w górę, to wiem
Czeka już światło, które rozświetli na noce jak dnie
Chcę podążać tam, chcę podążać tam
Deżawi, deżawi, deżawi, deżawi
Gdy przyjdzie dzień, ten jedyny upragniony sen
Gdy wszyscy razem uniesiemy ręce w górę, to wiem
Czeka już światło, które rozświetli na noce jak dnie
Chcę podążać tam, chcę podążać tam
Deżawi, deżawi, deżawi, deżawi