Bakar
ZAMUŁA
[Intro: Mopi]
Joł, zamulona nutka na Strychu, wielkie pozdrowienia, joł

[Refren: Mopi]

Powieki ciężkie od jarania mam
Szukam siebie między pizzą, a bluntami
Kolejny dzień, dalej zmuła z ziomeczkami
Odpalę topa, się zatopię z problemami
Tak tu właśnie wyglądają miasta
Gdy opony już nie palą się o asfalt
Kiedy znika ostatni kawałek ciasta
Dobrze wiesz co się pali, dobrze wiesz co się pali

[Zwrotka: Mati]

Zajebałem już pół grama, co jest ziomek leczy dramat
Gdzie jest kurwa moja szama, gdzie jest moja szama?
Spalam już do rana, moja postać jest karana
A ta nuta już nagrana

[Zwrotka: Bakar]
Zamuleni całe dnie i noce chodzimy po mieście ujebani
Bawiąc się bardzo dobrze
Mamy mało siana, ale szama wleci do nas sama
Bo my wiemy gdzie za grosze można jadać
Chodząc po chodniku błądzę gdzieś myślami
Zapominam co robiłem wczoraj i gdzie byłem z Matim
Tak nam mija każdy dzień na Strychu
Jak nie czaisz bazy to zajaraj z nami, byku
[Zwrotka: Mati]

Serce moje bije tutaj szybciej
Nie wiadomo gdzie jest Rychu, nie wiadomo gdzie jest towar
W mojej buzi wielki pożar, w moim aucie lecą Ogrody Kukona

[Refren: Mopi]

Powieki ciężkie od jarania mam
Szukam siebie między pizzą, a bluntami
Kolejny dzień, dalej zmuła z ziomeczkami
Odpale topa, sie zatopie z problemami
Tak tu właśnie wyglądają miasta
Gdy opony już nie palą się o asfalt
Kiedy znika ostatni kawałek ciasta
Dobrze wiesz co się pali, dobrze wiesz co się pali

[Zwrotka: Mopi]

Ciągły chill tu na Strychu, a nie flacha na chodniku
Znam ruchy mego miasta i nie sprawdzam przewodników
Z ziomem zajadamy street food, luźno wioząc się po mieście
Luźna nawijanka jak kebs na cienkim cieście

[Zwrotka: Mati]
Dzida już nabita, siebie słyszę sam w głośnikach
Pytam Mopsona co ja robię w przenośnikach
Odpowiada spoko morda, dawaj sztacha
Ta nuta wciąż za nami ciągle lata

[Zwrotka: Bakar]

Gdy wchodzimy na wyżyny, przewyższamy polskie szczyty
Nie zaszkodzi trochę Coli, bo w mym gardle susza kroi
Zabieramy z sobą karty, by ułożyć z nich gokarty
Czasem zagramy w Pet Party, jak odjebie nam do prawdy

[Hook]

Haha, ale zajebiste, ty dobre jest dawajcie wszyscy razem, lecimy razem, cały Strych

[Refren: Mopi]

Powieki ciężkie od jarania mam
Szukam siebie między pizzą, a bluntami
Kolejny dzień, dalej zmuła z ziomeczkami
Odpale topa sie zatopie z problemami
Tak tu właśnie wyglądają miasta
Gdy opony już nie palą się o asfalt
Kiedy znika ostatni kawałek ciasta
Dobrze wiesz co się pali, dobrze wiesz co się pali