Firma
Marzę o ekipię
[Zwrotka 1: Bosski Roman]
Wszystko się kończy tak jak kiedyś nasze życie
Skończyła się zabawa z pojebanym pasożytem
Marzę o ekipie sumiennej i szczerej
Aby wnosił każdy wiele, a nie żerował na dziele
Wielu miałem ziomków, którym zawsze pomagałem
Nie doceniał wcale błazen, dzisiaj sam niech tonie w kale
Czas weryfikuje niestety ludzi większość
Chcesz więcej szukać takich, którzy mają w sobie wielkość
Nie egocentrycy, ani nie laicy
Niepotrzebni ludzie dzicy, ani nie leniwi
Udawana słaba wola i charakter fałszywy
A ja szukam ludzi zasad, honorowych oraz szczerych
Zaufania godnych i w przyjaźni wiernych
Odmulonych, konkretnych oraz odważnych
Aby rozwijać tu Firmę, potrzeba ludzi poważnych

[Zwrotka 2: Tadek]
Przeglądając zdjęcia myślę, starzeje się szybko
Chciałbym na spełnienie marzeń zmienić rzeczywistość zwykłą
Patrzę, kto ma parę złotych, bezsensownie je rozjebie
Nie oddaje długów, nie odłoży też dla siebie
Najpierw bawi się zbyt dobrze, później co ma robić nie wie
Spytasz ziomeczku, co słychać, to odpowie ci coś w gniewie
Rozeszła się w pięć minut średnia krajowa pensja
Teraz zmień tylko postawę, a ogarnia wtórna depresja
A ja marzę o ekipie, co szczera jest do bólu
Co ma gdzieś nakazy sejmowych pseudo królów
Marzę o ekipie, gdzie każdy po kółku rzuci
I zbieraj się miliony, by ubóstwo tu ukrócić
Marzę o ekipie, co będzie o swoich dbała
Z jedności dla wszystkich będzie siłę brała
Równi i szczęśliwy, dzielmy się po równo
Przecież jesteśmy tu razem przeciw systemowym kurwom
Kiedy siła stu połączy się w jedno
Z tysiącami może walczyć tu na pewno
Gdy tysiące się zbiorą w porozumieniu wspólnie
Damy sobie radę, nawet jak ten cały system runie
Na nasze interesy nikt nigdy już nie splunie
A szczęście, los szczęśliwy w rękę twoją wsunie
Teraz do tych wszystkich ludzi, co jesteście dzisiaj z nami
Stwórzmy wielką siłę, ale zawsze z zasadami