Popek
Kiedyś
[Zwrotka 1: Tadek]
Kiedyś, mam nadzieję, że niedługo
Jebać się wszystkie złe wspomnienia pójdą
I z ziomkami wśród przepięknych sztuk (Ta)
Będę się spokojnie bawić mógł
Faza mnie nie będzie opuszczać
Dobrą furą będę się poruszać
Bez obawy, że źle pójdą sprawy
Lecz do tego jeszcze kawał przeprawy
Przez rzekę z bardzo silnym nurtem
Co porywa w kurwę marzeń hurtem
A za burtę już powypadało
Wielu, co frajerski numer odjebało (Odjebało)
A ja cało, konsekwentnie
No bo nie jest obojętne
W jakim stylu, z jakim otoczeniem
Z jaką sztuką, z jakim paleniem

[Refren x2: Tadek]
Kiedyś, wśród ziomali dobrych paru
Będę mógł korzystać z życia jako z daru
A nie tylko z czegoś do przejścia
Gdzie po wzlotach ostre zejścia

[Zwrotka 2: Popek]
Wierzę, że kiedyś wszystko się zmieni
Że chłopacy powychodzą jak nowo narodzeni z marzeniami
Kiedyś powiedziałem – nie jesteśmy sami
Mamy swe marzenia, to konkretnie zmienia dużo rzeczy
Bo marzenie to lekarstwo, które leczy
Ten kto marzy, nie zaprzeczy
Nic marzenia mego nie zniweczy
Bo znam kolej rzeczy
Amsterdam leczy, ale i pogrąża
Półtoraroczna moja mroczna wizyta tam uświadomiła mi coś
Uświadomię wam
Amsterdam widziałem, chłopaków tam widziałem, jak marzyli
Marzenia pogubili od jarania cracku
Dziura w głowie jak wyrwa po buraku
Teraz szczątki ludzkich wraków
Poddają się bez kontrataku
Całe życie po czarnym szlaku
Jedno życie masz, więc uważaj chłopaku
I uwierz tak jak ja – bez żadnego znaku
Że kiedyś wszystko się zmieni
Właśnie wtedy wszystko się oceni
Powiesz mi, czy było warto wierzyć, że coś się zmieni
(Warto było)
(Na pewno coś się zmieni)
[Refren x2: Tadek]
Kiedyś, wśród ziomali dobrych paru
Będę mógł korzystać z życia jako z daru
A nie tylko z czegoś do przejścia
Gdzie po wzlotach ostre zejścia

[Zwrotka 3: Tadek]
Chciałbym działać ciągle z ostrymi sztukami
Wozić się furami, odurzać się jointami (Ta)
Rozpierdalać sos całymi dniami
Na razie robię swoje, może czegoś się dorobię (Ale)
Już się często widzę w ostrym samochodzie
Jak jedziemy z Pomidorem na fazę z Kolektorem
Przed nami i za nami innymi furami
Reszta naszej ekipy (Firma) ostro zarobiona
Jak zwykle dobrym jarunkiem odurzona
Złotem obwieszona każda morda ucieszona
(Każda morda ucieszona, tak będzie już niedługo)

[Refren x2: Tadek]
Kiedyś, wśród ziomali dobrych paru
Będę mógł korzystać z życia jako z daru
A nie tylko z czegoś do przejścia
Gdzie po wzlotach ostre zejścia

[Outro: Tadek]
Kiedyś, wśród ziomali dobrych paru
(Na pewno tak będzie) Kiedyś, na pewno
Mam nadzieję, że niedługo tak będzie
Firma, 2001, kolejne nagranie