Yung Adisz
F-22
[Producer Tag]
CMM

[Intro: GUCCI MNICH]
Słyszę krzyki twoich gwiazd
Pod przyciskiem zrzucam dach
Leci F-22 Starscream
Słyszę krzyki twoich gwiazd
Pod przyciskiem zrzucam dach
Leci F-22 jest icey
Słyszę krzyki twoich gwiazd
Pod przyciskiem zrzucam dach
Leci F-22 Starscream
Słyszę krzyki twoich gwiazd
Pod przyciskiem zrzucam dach
Leci F-22 jest icey

[Refren: GUCCI MNICH]
Yeah yeah yeah
To WIFI KLAN (To WIFI KLAN )
To WIFI KLAN (To WIFI KLAN )
To WIFI KLAN yeah yeah yeah ( yeah )
To WIFI KLAN (To WIFI KLAN )
To WIFI KLAN (To WIFI KLAN )
To WIFI KLAN yeah yeah yeah ( yeah )
Rzadko solo nigdy sam to WIFI KLAN
Płonie gram nie palę sam to WIFI KLAN
Wszyscy trippy jak skurwysyn WIFI KLAN
Wszyscy trippy jak skurwysyn WIFI KLAN
[Zwrotka: Gottastral]
Nie wiesz co u nas się dzieje jakie kolejne kroki
Zajawiony hip-hopem lecz nie jestem A$AP Rocky
Jestem w kolejnym miеście więc w ruchu mam znowu boki
Jakiś ziomeczek niе znam typa zaprasza na tłoki
Chłopie nie latam na tłoki no bo mam ważniejsze sprawy
Muszę dokończyć album gdzie pokładam wszystkie plany
To była wersja demo palę szluga, napisane
Kolejny nowy tekst którym leczę swoje rany
Jestem pojebanym wariatem kiedy składam nowiutki papier
Myślę, nagrywamy nad ranem i stworzyłem nowy swój patent
Wersja demo nie przestaję wersja demon jest na prawdę
Kiedy nagrywam w nocy i drę mordę budzę chatę
Na mojej ręce mam anioła który jest kałachem
Wierzę że chroni bliskich dla mnie ludzi no i Amen
Zbyt mocno siebie kocham żebym słuchał opinii debili
W necie coś szczekają a w realu są mili a mili a mili

[Refren: GUCCI MNICH]
Yeah yeah yeah
To WIFI KLAN (To WIFI KLAN )
To WIFI KLAN (To WIFI KLAN )
To WIFI KLAN yeah yeah yeah ( yeah )
To WIFI KLAN (To WIFI KLAN )
To WIFI KLAN (To WIFI KLAN )
To WIFI KLAN yeah yeah yeah ( yeah )
Rzadko solo nigdy sam to WIFI KLAN
Płonie gram nie palę sam to WIFI KLAN
Wszyscy trippy jak skurwysyn WIFI KLAN
Wszyscy trippy jak skurwysyn WIFI KLAN
[Zwrotka: Yung Adisz]
Nie czekamy ani chwili
To jest Yohji Yamamoto a nie żaden zestaw z Fili
Nawet kiedy nie pracuje network rośnie w każdej chwili
Ale to nie o to chodzi – jestem dumny no bo jestem częścią WIFI
Rodzinka ponad wszystko
To WIFI Klan – lepiej nie opuść mydło
To nie przypadek – udało się i pykło
Jedna karta – zero albo wszystko
Mam już dosyć, jebac waszą orientację
Sorry, moja orientacją jest zarobić sobie kaskę
Na furę, tamten penthouse, o mój boże zaraz zasnę
A ja zesralem się w gacie, zoba, cała Polska klaszcze
Okej, [???] a wciąż dominuje scenę, szczerze
Mam pół bańki, a wciąż jeżdżę na rowerze
Z drogi śledzie, zaraz Adisz was przejedzie
Adisz out, Mnichu zrób swoje na refrenie