Yung Adisz
KRESKI
[Zwrotka 1]
Dzisiaj na grubo, obudziłem bestię
Przez tydzień będę miał depresję
Z klubu do klubu, jak zombie po mieście
Ile to godzin już nie śpię?
Pakuję gówno, idziemy na lobby
Wchodzimy, daje mi sloppy
Jadę uberem, się chwieję na boki
Tylnie siedzenie, chce dawać mi soki
Za rogiem śpi awantura
Kubek czerwony, popijam, Dracula
Buch zajebany, odbiera mnie fura
Rzucam to gówno, co głowę mi szura

[Bridge]
Telefon, mefedron, walę skądś, śnią mi się kreski
Biorę ją, walę z nią, idę z nią znów do łazienki
Telefon, mefedron, walę skądś, śnią mi się kreski
Biorę ją, walę z nią, idę z nią znów do łazienki

[Zwrotka 2]
Mam zejście, mam zejście, mam zejście
Skończył się towar na wejście, tera chujowe podejście mam do tych ludzi
Nawet nie pytam o przejście, jeśli mi z drogi nie zejdzie się nie obudzi

[Refren]
Dzisiaj na grubo, obudziłem bestię
Przez tydzień będę miał depresję
Z klubu do klubu, jak zombie po mieście
Ile to godzin już nie śpię?
Dzisiaj na grubo, obudziłem bestię
Przez tydzień będę miał depresję
Z klubu do klubu, jak zombie po mieście
Ile to godzin już nie śpię?
[Bridge]
Jebać sen, jebać tlen, nie mam wen, jak junkie łykam xan
Woła mnie, goni mnie, ściga mnie, te gówno zjada mnie
Jebać sen, jebać tlen, nie mam wen, jak junkie łykam xan
Woła mnie, goni mnie, ściga mnie, te gówno zjada mnie

[Outro]
Mam zejście