Fisz Emade
Badminton
Patrz, kto wrócił do miasta
Chłopak złoto, diabeł blond
Uciekł żonom i kochankom
Wrócił do rodzinnych stron

Patrz, kto wrócił do miasta
Chłopak złoto, diabeł blond
Dziewczęta robią się niegrzeczne
Zamawiają z wódką sok

I raz, dwa, trzy
Wrócił do miasta
Cztery, pięć, sześć
Diabeł blond
Raz, dwa, trzy
Wrócił do miasta
Cztery, pięć, sześć
Diabeł blond

Niedobrze, gdy przychodzi nuda
Dziewczęta, setki dziewcząt, tysiące dziewcząt
Całować chcą go w policzek
I po szyi, i po szyi
Co szeroka jest jak czołg

Patrz, kto wrócił do miasta
Chłopak złoto, diabeł blond
Wyciąga swoją rakietę
One piją z wódką sok
Patrz, kto wrócił do miasta
Chłopak złoto, diabeł blond
Dziewczęta się niecierpliwią
On zaczyna badminton

Raz, dwa, trzy
Wrócił do miasta
Cztery, pięć, sześć
Badminton
Raz, dwa, trzy
Wrócił do miasta
Cztery, pięć, sześć
Badminton

Raz, dwa, trzy
Wrócił do miasta
Cztery, pięć, sześć
Badminton

Raz, dwa, trzy
Wrócił do miasta
Cztery, pięć, sześć
Badminton
Raz, dwa, trzy
Wrócił do miasta
Cztery, pięć, sześć
Badminton
Raz, dwa, trzy
Wrócił do miasta
Cztery, pięć, sześć
Badminton