Kult
Pęknięty dom część 1
Twardy elektorat, idą oni
Każdy od nich jednej prawdy broni
Tutaj zburzy, tam zbuduje wizje
Poprzez internety, telewizje
Każdy o pryncypiach tak pamięta
Mają już swojego prezydenta
Tak naszego mają też premiera
A naczelnik startował od zera

Idą poprzez miasta, idą poprzez wsie
Idą ku przyszłości, by skończyć na dnie

Twardy elektorat kroczy żwawo
To od dawna już nie jest zabawą
Takie są zalety demokracji
Większość wcale nie musi mieć racji
Zwłaszcza kiedy nie jest tą większością
Niezarejestrowaną mniejszością
Pod opieką ojca to pokaże
I gdy trzeba rozkaz dać rozkaże

Idą poprzez miasta, idą poprzez wsie
Idą ku przepaści, by skończyć na dnie

Twardy elektorat znaczy wiele
W tą jedną na parę lat niedzielę
Zjednoczony i skoncentrowany
Potem gardła są poprzecinane
Władza nam gardziołka poprzecina
Lecz na razie tylko krótko trzyma
Twardy elektorat już historię stworzył
I potem poszedł na wojnę
Idą poprzez miasta, idą poprzez wsie
Idą ku przepaści, by skończyć na dnie