🔥 Earn $600 – $2700+ Monthly with Private IPTV Access! 🔥
Our affiliates are making steady income every month:
IptvUSA – $2,619 • PPVKing – $1,940 • MonkeyTV – $1,325 • JackTV – $870 • Aaron5 – $618
💵 30% Commission + 5% Recurring Revenue on every referral!
👉 Join the Affiliate Program Now
To miejsce w którym jestem opuściły
Pomroki już wyraźnie
W stolicach tego świata dachy domów
Sięgają nieba mocy
O jak dobrze czuć się można
Gdy tylko wstaje wokół nowy dzień
Na zachód!
A dopóki noc dookoła
Dopóty siedzieliśmy tam w siedmioro
I patrz jeden poszedł spać
To reszta po schodach zsunęła się na miasto
I chciałbym iść tak rozmawiać
Wąchać, słuchać, patrzeć i oddychać
Ze wszystkimi tymi z którymi
Dane miałem szczęście w życiu się spotkać
A tu...
Z niedzieli dwadzieścia cztery, cztery
Nazajutrz dwadzieścia pięć
Z niedzieli dwadzieścia cztery, cztery
Nazajutrz dwadzieścia pięć
To jest niedobrze że już słychać
Ptaki które budzą się o świcie
Jest jeszcze parę minut
Ale wkrótce trzeba będzie się rozstać
Więc złap taksówkę jest nas tyle
Jechać trzeba dość daleko w sumie
Do ludzi się przywiązuję
I potem z nimi rozstać się nie umiem
Z niedzieli dwadzieścia cztery, cztery
Nazajutrz dwadzieścia pięć
Z niedzieli dwadzieścia cztery, cztery
Nazajutrz dwadzieścia pięć
Nad ranem tu dziś, czy może być
Smutek w radości
Na drodze ku lśnieniu samolot na niebie
Zawsze będę pamiętał Ciebie
Ku słońcu ku niebu na zachód, na wschód
Taki dzień bez wiary w cud
Ku słońcu ku niebu na zachód, na wschód
Pierwszy dzień u wrót
Na zachód!