[Refren: vkie]
Twardo stoję, życie wciąż podcina skrzydła, ale się bronię
Tamta lala zwykły szlauf, nie myślę o niej
Suko dziś nagle chcesz być po mojej stronie
Uwierz nie gonię...
O nic nie boję się, mała suka kręci tu tak jak bboye się
I wiem, że szukasz mnie tu
Chciałaś mnie trochę dla siebie mieć
Ze-ro miłości w sercu, nic nie podaruję jej...

[Zwrotka 1: vkie]
Jesteś zły, bo się śmieją z Ciebie w Twoim mieście
Ja to nie Ty, różni Nas troszeczkę więcej
Dziwki chcą to brać, bo mamy na VIP-a wejście
Mam dziś więcej połączeń, niż kurwa callcenter
Siedzę tyle lat w tym, weteranem jestem
Już z Tobą skończyłem, jakie chcesz wyjaśniać kwestie?
Co dzień nowy grzech, jakie będą konsekwencje?
Przesadzałem z drugiem, dzisiaj mam na bani nieźle...

[Zwrotka 2: vkie]
Ponoć mamy beef z Twoją grupą
Jaki kurwa beef mała suko, uderz w miasto z lamusami
Oni za flachę Cię kupią
Schodzisz na dół jak Titanic, dzisiaj zapracujesz dupą
Nie jesteśmy tacy sami, ziomek Ty wyglądasz głupio
Nie rozmawiam z bachorami, te suki ciągle się kłócą...
Jutro będą już kopiować co zrobiłem przed minutą
Ma- ma- mam za mało czasu, by to dać żywym trupom
[Refren: vkie]
Twardo stoję, życie wciąż podcina skrzydła, ale się bronię
Tamta lala zwykły szlauf, nie myślę o niej
Suko dziś nagle chcesz być po mojej stronie
Uwierz nie gonię...
O nic nie boję się, mała suka kręci tu tak jak bboye się
I wiem, że szukasz mnie tu
Chciałaś mnie trochę dla siebie mieć
Ze-ro miłości w sercu, nic nie podaruję jej...

[Zwrotka 3: młodyBA]
Nie wchodziłem tutaj po to, by się chwiać- ni
Jedna butla, piąta, szósta- zjebał plan się
Swoją plaaan-szę gram- to Nas różni
Swoje loty mam i chciałyby je kurwy dostać
To nie sprawa prosta mmm...
Tak jak ryba frosta mmm...
A Ty spowolniłeś... tak jak Poczta Polska
Ona chciała się zakręcić, tak jak pizza włoska
Nie dostaną ode mnie niczego, chyba, że pstryczka w noska...

Mała suka nawet nie wie czego szuka- to
Mogłaby pokazać dupę i pokazać- to
Mnie to nie interesuje moja dupa, co?
Patrz na tych typeczków, oni chcą kopiować mój chód
Oni chcą kopiować mój hood
(Polewa, polewa, mmm, mmm)
Każdy z nich to z dupy wrzut
(Polewa, polewa, polewa yeee)
Stamtąd wali ciężki gnój, ale stoję twardo- taki ze mnie gość, bo nie chuj
(Polewa)