Oki
Moja droga
[Zwrotka 1: Senti]
Myślałem o tym kim będę za długo
I dlatego jestem gdzie jestem
Po chuj mi studia, robota
Jak i tak nie będę tym kim serio zechcę
Siano tu fajna jest droga
Ale nie będę tu tyrał na czesne
Życie mam jedno ziomeczku
Wiec nie dam zmarnować go za innych szczęście
Stawiam tu wszystko na jedna kartę
Bo mam w chuju konsekwencje
Jak nie spełnię marzeń to możesz mnie zamknąć
Bo pewnie i tak się odkręcę
Zawsze robiłem tu wszystko na przymus
A teraz se lecę
Dlatego skrzydła na klacie
Bo w końcu poczułem ze mogę w chuj więcej

[Refren: Senti]
Nie wiedziałem ile moja droga może dać mi szans
Leciałem zawsze pod prąd
I ciągle w oczy wiatr
Nie chciałem być jak mi bliscy
I tylko gonić hajs
Bo co on może mi dać?
Bo co on może mi dać?
Nie wiedziałem ile moja droga może dać mi szans
Leciałem zawsze pod prąd
I ciągle w oczy wiatr
Nie chciałem być jak mi bliscy
I tylko gonić hajs
Bo co mi z pieniędzy
Kiedy nie stanowię własnego ja, ja, ja...
[Zwrotka 2: Oki]
Nie mam pieniędzy na tłoczenie płyty
Ta gotówka szczęścia mi nie da
Rodzice pożyczą pengę na płyty mi
Ja ją wytłoczę, ze szczęścia się zesram
Szczęścia jak muzyka to nie daje mi tu nic
Co ty tu się plujesz, tak tu debilowato
Jak rzucę po maturze bomby to doczekam czasu
Że będziemy zasięgi mieli takie jak Demi Lovato
I się pożyje (aha)
I będzie mamona to się najemy
Ten bit musi mieć w chuj kalorii
Jest tłusty, się najemy?
Brzuch pusty
Wydajemy, wydajemy sos
Wydajemy, wydajemy coś
Wydajemy czy wydaje nam się coś
Nie wcale, jak kończę na gleby
To wcale nie goniąc za sosem
Bo nie przegrałem, Oki

[Refren: Senti]
Nie wiedziałem ile moja droga może dać mi szans
Leciałem zawsze pod prąd
I ciągle w oczy wiatr
Nie chciałem być jak mi bliscy
I tylko gonić hajs
Bo co on może mi dać?
Bo co on może mi dać?
Nie wiedziałem ile moja droga może dać mi szans
Leciałem zawsze pod prąd
I ciągle w oczy wiatr
Nie chciałem być jak mi bliscy
I tylko gonić hajs
Bo co mi z pieniędzy
Kiedy nie stanowię własnego ja, ja, ja...