[Zwrotka 1: Zippy Ogar]
Pokazałem japę, a nie dupę w TV
Bo od zawsze robiłem to na pół gwizdka
Teraz płaczą, że to nie jest trapem
Zaraz cała Polska będzie łzy wyciskać
SiÄ™ leje czysta, ale nie odkazi ran
Nie zmyje plam, plany mam w toku
Nie od wczoraj, wychodzÄ™ przed szereg
Jak to rzucÄ™ raz na rok
To Gniezno w szoku
To czarny kot
Wchodzę Ci w drogę, uważaj na plecy
RobiÄ™ to tak, ziomal [?] teraz
Bo zaczyna kumać, że tak nie poleci
Trochę pospałem, ale to nic
Gdziekolwiek jestem, to podziw ja budzÄ™
I mam na sobie dojebany fit
Jakbyś zaprosił Sibiego na numer (Prr)
[Zwrotka 2: Antos]
Z braciakiem nie poróżni kwit mnie (Nie)
Ta scena gnije, nie kwitnie
Raperzy, aktorzy, jak w filmie (Yeah)
IdÄ™ innÄ… drogÄ…, nie skojarzysz mnie z tym cyrkiem (Nie)
Moja ksywa to zdrobnienie, tak zawsze mówiła na mnie moja mama (Mama)
Mamo, mam dziesięć koła słuchaczy na miesiąc
Mama to się za głowę złapała
Za mnÄ… stoi moja wiara (Wiara)
Wiem, że usłyszy to Polska (Polska)
U mnie nic na zaraz (Zaraz)
W zegarku zapierdala ośka (Yeah)
Usłyszałem niezły kawał
To była ta Twoja piosenka
Życie mi poryło banie
PatrzÄ™ do przodu, pytam Boga, co mi dasz
[Zwrotka 3: Asster]
Ya, ya (Yurrr)
Raperom w kraju brakuje luzu (Yeah)
Nagrywam cypher w piętnaście minut — wystarczyło mi zaledwie parę buchów
Yeah, yeah, yeah, gramy cały sezon jak Młody West
Palę moje jointy i wjeżdżam w wers, jak mój braciak Igi, ej, shout-out, bro
Zobacz, jak trzeci krążek kręci się (Yurrr)
Wychowany (Yeah), na Atlancie
Wyjebane (Yeah), co tam piszesz
Na Bałutach (Yeah), robię anthem
Z kim musiałem, wyjaśniłem sobie sprawę (Eh)
Zawsze stojÄ™ twardo, bo znam sytuacji wagÄ™
(Yurrr)
[Zwrotka 4: Kejzer]
Pierwsze stilo w mic'a rzuciłem, kurwa, już w 1-8
K do B do R, stała gwardia, jeszcze zanim ksywą zaraziłem Polskę
Jebię każde logo na zegarkach, no bo czasu nie ma, kiedy praca ciągle
Obcinają harty porzekadła, miałem wizję, gdy oni sypali mąkę
W to nie wierzyła nawet moja matka i nie pytaj nawet czy coś mówił ojciec
Drzemy pizdę, aż pyta sąsiadka, co tu dzieje się, czy mamy jakiś problem (M-m-może)
Kiedy zarobię — odpocznę, ale póki co gramy w to tak jak Atari, wykres pokazuje mi hossę
[Zwrotka 5: Tomcio]
(Let's go)
Znowu wpadam na blok, to wszystko wokół to tylko starter
NadajÄ™ z SZO, lata pracy, ziomal, nie fartem
Siedzę w [?] tak, jak na budowie, składam cegły kiedy wpada nowy wokal
Moje ziomy to nie parapety, ciągle walczę, kiedy ściana mi się podda
CzujÄ™ siÄ™ jak chosen one, nie mam czasu na delay
Wszedłem w ten cypher va banque, super, wyjdę za chwilę
Mija kolejny dzień, teraz już wiem, że jestem ready
Ja to młody player one, może kiedyś też to docenisz
[Zwrotka 6: Gibb Key]
Wiecie dlaczego, tak bardzo polski rap budzi we mnie postrach?
Bo od dłuższego czasu przybiera straszną postać
Wersy oddaję innym, takich jak ja ze świeczką szukać, przywykłeś
To już nie jest ghost writing — to seanse spirytystyczne
Ich rap wyszedł z mody, więc co mają zrobić, jak robili wszystko na pokaz?
Nie potrzebuję na głowie korony, żeby po cypherze Ci w myślach królować (Królować)
Gibb Key to mocny zawodnik
Nie musiałem grać nawet House of Cards, żebyś wiedział kto tu rządzi (Boss)
[Zwrotka 7: Soulard]
Wiesz, gram koncerty bez pasów, ona lubi jak trzymam ręce na pasie
W chuj moich ziomów nie pisało matur, ale bez szkoły utrzymują klasę
Masz jeden patent jak Goyard, a ja mam od gnoja ich masÄ™
Nie mów mi, jak się zachować, ja mam rację
Nagrywam z Peją, staruchy mi piszą, że przed kompem nawija im syntezator
Chłopy nie mielą, bo grzeje monitor ich spalone kory z przegrzaną czachą
Jestem na fali jak pingwin, nie gra roli czy zaufacie zwierzakom
Nie jestem pato, a gramy — pa to, blok nie daje nadziei dzieciakom
[Zwrotka 8: Lingo]
Nie chodzę do pracy, bo po co? Znów parę koła na konto
Masz temat do mnie — to z torbą, suka aktorka, jak London
Chcieliby chodzić jak ja, a nie chodzą jak Lingo — nie mogą
Wiedzą, że gadam im prawdę, na razie tej prawdy się boją
Dostaję głowę bez rąk, w dużym czołgu z demonami jeżdżę całą noc
Ze mnÄ… tylko zawodnicy, to nie twoje flow
Dziad nie czai jak można nawijać tak, jak on
[Zwrotka 9: Brokos]
Nikt to nie zrobi jak ja, no bo tu żaden nie przebije progu (Nie przebije)
W chuju mam sławę i hajs, bo dla mnie ważny to tylko jest pokój
Nie muszę uczyć się grać, sześć lat w tym, już dużo mam mowy (Dużo mam)
Jedyna opcja dla ciebie, to lepiej se odpuść, bo nie trzymasz kroku (Nie, nie)
Nowe rozdanie to ja, tego nie wezmę to będzie mój brat
W chuju mam wynik, bo robię z zajawy, a w życiu to za dużo strat
Tonący chwyta się brzytwy (Brzytwy), dziwko ja łapię za mic (Mic)
Dużo przegrałem już, dużo wygrałem już i kto mi może to dać? (Okej)
[Zwrotka 10: po prostu Kajtek]
Shout-out matiorzel, dobrze wiem, że program tylko ci pomoże
W co ja się wjebałem — hit na lato, ty jesteś na lata — będzie tak, jak powiem
Mówią że pięknie mi poszło, a ja mówię że zawsze mogło być lepiej
Choć pewnie by było inaczej, gdyby wtedy nie odjebali Mokebe
Nie szukam aferki, nigdy nie nawinąłem czegoś, co nie jest prawdą
Jakbyście mi dali wydać te piosenki, to teraz mielibyście sianko (Yeah)
Jedna wiara, jeden skład miałem na słuchawkach
Została zaledwie plamka po tych wszystkich bajkach
[Zwrotka 11: René]
(René)
Kto ananasowy pod wodÄ… ma dom? DziÅ› trochÄ™ inny Netflix chillin'
Bo rano robiÄ™ jÄ… for the blood i wychodzi z klasÄ…, jak wychowawczyni
Młody Renekton wchodzi na top, wokoło boty, nie są z mojej ligi
Gdy werbel śpiewa jak Mariah Carey, ja wkładam w to swój pierwiastek, jak Maria Curie
Nie mogą na mnie spać, czuję się jak ziarno grochu
Było hahaha, dziś jestem pierwszy, tak jak wodór
Młody Obi-Wan pośród stada obiboków
Ale ja nie latam w spodku, tylko lecÄ™ z tym do spodu
[Zwrotka 12: YJD]
Rozdaję tu jedynie karty w tym mieście
Nie żyję z przestępstw, a co najwyżej gram Mafię w TFT
Mogę nagrać z tego Let's Play
Nie żyję na pokaz, żaden ze mnie model Vogue'a, ani celebryta z TikToka
Czekaj, bo zmieniłem zdanie
Panie, mam wryty bipolar, jakbym wystartował w wyborach
Nie chcieli mnie wesprzeć jako beatmaker
(Nie chcieli) [Każdy?] chciałem atencję
No to se przyjdÄ™, no i se wezmÄ™
Cypher to droga, może nie znają mnie wszędzie, lecz buja się klatka schodowa
Znam tracki lirycznych bestii, a więcej treści słyszałem w kawałkach Gejlona (Pozdro)
[Zwrotka 13: Flamie]
Pora dać im wizję, dać im to i się pobawić skillsem
Ma-mamy jedną misję (What), się zabawić z ryjkiem
No i bawiÄ™ siÄ™ z niÄ… jak chce, no i ona to dobrze wie
Spokój mam jakbym przypierdolił zen
Z rozbitych rodzin rozbijemy ba-bank
Ziomal mi płacze na ramię bez wiary, ale głośno krzyczy do Boga (Boga)
Ziomal już dawno nie płacze, od kiedy zrozumiał (Co), gdzie jego droga
Czuję, że powołano moją duszę
Czuję, że powołano moją duszę
Robię to tylko dlatego, że kocham, a nie głupia kurwo, że muszę
[Zwrotka 14: Matiniezyje]
Położę barsy, a ty dasz mi lajka — to barter, jak Young Thug
Na moje rany nie pomoże plaster, bo walczę tak mocno, jak Sparta
Parę razy już zleciałem na parter, więc głowa do góry i garda
Głowę mam w chmurach, dlatego sięgacie mi teraz do laski, jak Gandalf
Ja chcę chill, a ona Netflix, chyba będzie niemiło
Pcham tę kulę tak, jak Nesquik, jestem Syzyf w dzień i noc
Chcieliby się ze mną pieprzyć, ja nie jestem candy boy
Musiałem upaść na deski, by zobaczyć, czym jest dno
[Zwrotka 15: Fuego]
Chodziłem w dresach
Gdy mama mówiła, że pora się przebrać zacząłem śpiewać
Mówiła: "Mati, Ty nie będziesz gwiazdą", a dzieciak słuchał Bedoes'a
Powiedz mi to Siri
Dlaczego już każde moje urodziny to jebany ciężar?
I dlaczego siÄ™ pomylili?
ChodzÄ™ sobie taki trochÄ™ szary
Włosów nie mam, no bo mi wypadły
Grey Goose — oddam Ci za to browary
Jestem nudny? Jestem oniemiały
Wstyd jest ze mną, mordo, wyjść do ludzi
Jak mnie już wyciągniesz to mnie nie dobudzisz
To oni sÄ… nudni
Podpisano Fuego z dżungli
[Zwrotka 16: Gman]
Na ciele szlaczki, tak jak Mountain Dew (Ej)
Ze mną mój braciak [?] (Co jest, kurwa?)
Przyleciałem tutaj spodkiem nie z Katowic (Trzysta lat)
Podróży prędkością fotonu
To siÄ™ dopiero zaczyna (Yeah), wszystko to efekt domina (Swag)
Po co mam chodzić do kina, skoro dookoła otacza wciąż film [?] (Powiedz im)
Jak, byku, rosa, Gman nakreślił to (Okej)
Czarno-biała pralnia — to jest mój dom
[Zwrotka 17: Bigcitylife]
Wielki hałas, jak na festiwalach
Kiedy gasną światła, wtedy się odpalam
Kiedy wchodzÄ™ z bandÄ…, lepiej bij na alarm
Kiedy wchodzÄ™ z bandÄ…, lepiej trzymaj z dala siÄ™ (Yeah)
Co bym nie zrobił się czuję, jak wrak (Yeah, yeah, yeah)
Nie ma uśmiechu, jak wpada mi stan
Zwiększam dawki — jaki microdosing?
Ja z ziomem z ławki takie mamy hobby
Chcę wszędzie marmur, jak w hotel lobby
Jak zwiększam dawki to znika homie (Yeah, yeah)
Ty dawaj mi diament, bo chcÄ™ za ten talent
Chcę więcej na szyi, chcę więcej na ścianie
Ja kiedyś jak zombie, omijam śniadanie
To siadam do stołu i muszę się [?]
[Zwrotka 18: Stypa]
Cypher disco, cypher w [?]
Moje nazwisko, powiewam wszystko, wychodzi ze mnie [?]
Ghost Rider, moje pytania nie są łatwe
Odpowiedzi spisujÄ™ na kartce
Easy Rider, tureckie sample, szukam swojego lokum w rap grze
[?] nie znasz mnie
Ja pokazuję się naprawdę, moje emocje nie są ładne
Może nie znam się, ale widzę szczerość, jak patrzę
[Zwrotka 19: Dominika Płonka]
Liczę, że mi się oświadczy nad Lake Como
Nie chodzę na event'y, potem płaczę, że mam fomo, pomoc
Staliby walcami — szczek-szczek — znowu sami
Ciekawi mnie, czy za szeroki t-shirt mnie dziÅ› zbawi
Prawie miałam polskie Grammy — mam i już lubię smak
Czuję, że mam wszystko w garści i wiem, co wam grać
Bije mnie, już nie zostawi [?]
Mixtape będzie na błysk
[Zwrotka 20: Boron]
(Yeah)
Modlę się o to, by to nie był sen, bo wczoraj śniło się piekło
Wjebałem się w to chyba tylko dlatego, że coś we mnie pękło, oh
Gdzie to dziecko? (Zgubił mnie ktoś) Nikt nie widział, czułem się jak Nemo
Jestem za wsi, to się nie dziw, że na finale każdy ziom był ze mną, oh
Ty weź się ogarnij i to zrób po prostu, ja daleki od osądów
Mama mówiła: "Pielęgnuj to, co masz w środku"
To najwyższa pora, żeby się odpłacić kochanym rodzicom za ten cały trud
Dzięki nim mam braci i nigdy bym nie pomyślał, że mi przyjdzie poznać jeszcze dwóch, oh, see you on tour
[Zwrotka 21: Kadoem]
Byłem na casting'u do Nowe Rozdanie, siemano — Kadoem na planie (Planie)
Dobrze, że hype tak to organizuje, bo zapraszali mnie na gadkę
Teraz trochÄ™ fajnie, Leo pozdro z fartem, gonimy to, ja goniÄ™ zawsze (Zawsze)
Chyba, że ja go nie znajdę, to zobaczymy, kto mnie w końcu odnajdzie, wow
Teraz z siebie dumny jestem, robię kroki milowe, płynę w to, jak surfer
Tyle mam na dysku, że płonie mi serwer (Yeah), wyciszam beat — zbieram manę na wejście (Ej)
Róbcie mordy przejście, bo generuję mocy, stale na pełnej
Cypher roku, to Kadoem babe, dwie jedynki — moje małe, małe serce
[Zwrotka 22: Kubix]
To nowe rozdanie, więc nie mogło mnie tu zabraknąć
Od ponad dekady, wierny słuchacz ze mnie, więc pora już profity zgarnąć
Żadnego numeru nigdy nie wydałem, a wszyscy mi mówią "Weź w końcu coś nagraj"
No i w to wszedłem od razu na grubo, tym razem obok nie przejdzie mi szansa
Teksty ciągle piszę do szuflady, chyba trzeba ją otworzyć tak dla zasady
Bo polski mainstream, nie daje rady — zajawa zniknęła, wszystko dla papy
Czasem jak patrzę na to gówno, jakie ma views'y, to cierpię na ciężki ból głowy
Ale ja nie mam zamiaru walczyć z rozkminami, bo znów skończę napierdolony
[Zwrotka 23: Hajper]
Wczoraj zacząłem, a dzisiaj to kończę
Bardzo przepraszam — nie mówię o zwrotce
Co drugi raper nie wie, co to postęp
Każdy wydawca wie, co to jest podstęp
ProszÄ™, nie proszÄ™, bo teraz Mateusz stoi pod koszem
Czekam na tylko jedno złe podanie
(Odbije goat'em i zrobiÄ™ kontrÄ™)
Ile na koncie? Ile na bani?
Stałem przede bramą tu zalany łzami
Złamany w pół tak, jak Titanic
Nie tacy sami, góra między nami
Cały na biało jakby wjechał papa
Dopiero teraz Wam mogę pomachać
Chłopaki przyszli tutaj porozrabiać
Jak mnie nie wezmÄ…, nie moja strata
(Hajper)
[Zwrotka 24: Tommy]
Z mojÄ… racjÄ… [?] miasto
Jak [?] rzucam kartą — jestem tak fresh
Nowy syn z koleżanką
Że Tommy to nie aktor, ja po prostu klikam record, play
[?] będę jej królem, jak George Best
Choć nie żyję spokojnie, czekaj na bombę — to Ci poryje łeb
[?] kładę to dla swoich ludzi z biur
[?] ludzi, nie, musisz mnie nie lubić
Mam coÅ›, czego nie kupisz
Szacunek, pokora to moja domena
Zajebałem reset i nic się nie zmienia
I nic siÄ™ nie zmienia
[Zwrotka 25: Kycu]
Gubiłem siano w weekend'y, które miałem płacić za błędy
Zawsze z labiryntu jest wyjście, ale nie wiedziałem, którędy
Twój ziomal podjebał patenty, a mówi, że styl to autentyk
Czasami nie widzę koloru, a znam przeróżne gradienty
Nowe rozdanie — robię to na full, żeby odjechać karetą
Za długo z tyłu, idę na przód — wyprzedzam cały peleton
Zbyt wiele rzeczy zadawało ból, byłem wycięty, jak dekolt
Dziś sobie już twardo wyznaczam grunt, a nie jestem geodetą
[Zwrotka 26: YSY]
[Zwrotka 27: Cookin]
Mam to na własność (Na własność)
Dla moich homies, ma być to co dla mnie (Yeah)
Stawiam uważnie kroki od dziś, widać to dużo wyraźniej, yeah
Wylosowałem damę pik, nie potrzebny mi bodyguard
Mam do gierki pin, nie masz prawa mi doradzać
Już się najeździłem, chcę mieć własnego kierowcę
Jak kupować mam napęd, to mamy pływać w komforcie
Jak mam iść na restauracje, mają być podwójne porcje
Wiem, nie jestem w tym sam, nie zostanÄ™ na lodzie
[Zwrotka 28: Ksentaks]
Typy chciały, żebym skusił — ty jedynie kusisz mnie swoim regresem
Z każdym featem jestem głodny, a ja nawet nie przechodzę na dietę
Przecież dobrze to zagrałem, DJ znowu zrobił zamęt
Zbijam pionÄ™ z moim fanem, ale dla mnie to jest zbyt poje-poje-poje-pojebane
Jestem independent, sprawdź mi dokumenty
Nie mam czasu na ciebie — jestem zajęty
One nam patrzą na ręce jak na przynęty
Cypher roku z ziomami będę następny
[Zwrotka 29: Montasouce]
[Zwrotka 30: Ja22y]
Czuję się dzisiaj jak baristka, dupy się pienią na mój widok
Typom leci piana z pyska, na IG, no i na żywo
Mieszam ciebie z błotem, kawę z mlekiem — spicy jazzy latte
Ty bez smaku, tak jak lura, twoje wersy to jest ass
Czarna kawa, czarna skóra, twoja dupa — flat, white
On ma biały nos, ale baby to nie MJ
Jazzy to movement, bez ruchu nie wiem kim jestem
Ale po co mam się ścigać, piętą haczę o poprzeczkę, Jazzy
[Zwrotka 31: North Side District]
Yeah
Ja i bliźniak to jak 2 for U, stylówa Italia, bo wszedłem tu z buta (Okej)
Tutaj nie jeden, a dwóch, to sztuka, mi się dużo ciśnie na usta, jak tukan
To nie tylko hasło na koszulkach (Okej), tak się to robi u nas (Aha)
A Czerwiec to niespodzianka, idealnie na upał (Wow)
Najpierw miałem chill, dopiero potem odpaliłem Netflix
Zmieniłem patent, to mój no styl pattern, no i potem odwołałem się do perki
Ostatnio jestem nocnym markiem, (Ej, wooh) sprawdź mnie
I tak odkryłem patent na dni, których jeszcze nie znacie
[Zwrotka 32: Ywis]
Gdy miałem pare lat na karku, to był już poryty łeb, bratku
Wjazd na chatę, to nie żaden parkour, próbowali mi mamę zatłuc
Dlatego mam słabość do kobiet, one wychowały, ja teraz je bronię
Postawa, którą wyjdziesz nigdy dla szpanu, na wszelki wypadek się zbroję
Mam stalowe nerwy, lecz kiedy potrzeba zapłonę
Nigdy nie przestanę pisać co u mnie, więc lepiej przygotuj mi toner
Na to mam ciągle ciśnienie, codziennie w numerach tonę
Może nie dla mnie to miejsce na scenie, ale na pewno to przed mikrofonem
[Zwrotka 33: Rvsek]
[Zwrotka 34: Torro17k]
[Zwrotka 35: Killyaree]
[Zwrotka 36: Dr00py]
[Zwrotka 37: Nikodem Kacper]
[Zwrotka 38: Eber Trapini]
[Zwrotka 39: Macher514]
[Zwrotka 40: Kara]
Wasze zgrzyty to na migi, ja nabite karabiny, idę walczyć
Niezbyt lubię takie disco biby, ale pora, podróby, z wami zatańczyć
Robię robotę, nakurwiam to tak, jakbym była robotem i daję ci znak, pora zarobić flotę
Odchodzi strach, bo, dzieciak, jesteÅ› kotem, siÄ™ nie da? To patrz, ej
Ja dzisiaj do lustra tu patrzÄ™ i siÄ™ nie bojÄ™
Za długo czekała, żeby zabrać to co moje
W sobie noszę smutek, a to on zbudował mi zbroję
I nawet, gdy osiągnę wszystko, co dacie, to nie będę czuła się bogiem
[Zwrotka 41: Miły ATZ]
To nie wyzwanie, to tylko hip-hop — jego zasady, a nie żaden contest
[?] od dawna sÄ… rozjebane i to moja wina, teraz czaisz kontekst?
Do sporych rozmiarów ci urósł ten kompleks — fake'owy diament — ukryty frajer
Patrzę z żalem na świętego bassu ostatni kawałek, aż się przekręcił na amen, teraz cię zje jego crowd
Przyznaj się fanom sam, co odjebałeś i że cierpi przez ciebie cały twój skład
Złapałeś zawieszkę, nie pomoże DELETE + CTRL ALT
Miał być szybki escape, a teraz, lamusie, masz no way out
[Zwrotka 42: Krzaku]
Joł, wychowany na wsi, gdzie cała gmina miała dziewięć tysi mieszkańców
Ciężki początek — umarł mi ojciec, chyba tak przykazał Pan Bóg
Piszę wtedy pierwszy numer, zapłakany nie widziałem w sumie szans już
Wytaczały się melanże grube, a dopiero piętnaście na karku
Potem poznałem ekipkę w mieście, robię se rap o blokach, a chcę przekazać całą swoją wizję wreszcie
Wstydziłem się pochodzenia, bo nie mamy ośki, ale piękno w okolicy, e
To nic nie zmienia, zawsze jak wracam, to mam tam na kogo liczyć
[Zwrotka 43: Kajetan Wolas]
[Zwrotka 44: Cozza]
Przypomina mi się osiem lat wstecz, gdy robiłem taki rap, mówili: Kuba, nie — wstyd, oh
Chcieli wybić na mnie dołki i zgnieść, te patusy, ale położyłem chuj na testy
Robię wiele, by się czuć najlepszym, no i po to mielę znów tam wersy, muszę pójść na większych
Bo robicie taki rap, gdzie wy chcecie go pchać? Może co najwyżej pójść na festyn
Znów każdy mówi: ogarnij w końcu, ale słabo, czemu robimy to samo jak basket?
Los rap gry wisi na moim włosku, to się może, dobry Boże, opierdolę na buzz cut
I co jeszcze? Nie mów że tę grę bezczeszczę, dobrze wiesz, to bezsens, będę wreszcie wieszczem
Muszę trafić chyba 777, wokół widzę tylko siedem nieszczęść
[Zwrotka 45: Innestany]
[Zwrotka 46: Miśta]
[Zwrotka 47: NDL]
[Zwrotka 48: Natashka]
[Zwrotka 49: Astrograjek]
[Zwrotka 50: Tucker]
[Zwrotka 51: Lui.Gi]
[Zwrotka 52: Big Jed]
[Zwrotka 53: FUS]
[Zwrotka 54: Halamson]
[Zwrotka 55: Sobe]
[Zwrotka 56: Infinitum]
[Zwrotka 57: Felix]
[Zwrotka 58: JCKT]
[Zwrotka 59: Heky]
[Zwrotka 60: Mati Orzeł]
[Zwrotka 61: Amek]
[Zwrotka 62: AZ-YL (Natura2000)]
2000 pokazało IQY, czyste powietrze — przyjechało N2K
From hometown do, do WWA, centrum, szama, cypher, blant
Inwestuję cały hajs, cały czas, za to całe życie oddam
Lubię być taka nieporządna, hiphopowo się obsuwać i zawsze dobrze wyglądać
Kiedy wjeżdżamy do studia — cztery koła, V class furka
Hidden gemsy błyszczą w buźkach when we laughin' throught the rooftop
[Zwrotka 63: Barti (Natura2000)]
Wrzuciłem na skóre to logo przed fanem, z bratem mówili że nam nie pisane
Zjedliśmy obiadek, to pierwsze danie, a menu naturki jest większe, niż ci się wydaje
Pozycja to miasto Poznań, bo ja hometown, 2000 pilnych spraw
Jeszcze pewnie sama pozna, no bo nie ma miejsca, by uniknąć nas
[Zwrotka 64: Saburrakap (Natura2000)]
Kiedy zarobiłem pierwsze 2000, nie wiedziałem, że wyjebię je na...
Nie wiedziałem że zostanę ojcem, hustlin' żyćko to nie życzeń koncert
Lekkie zdziwko, gdy wyszliśmy z wiosny, kosekwencja — ją na plecach niosę
Chcesz być worldwide, nie chcesz (?), jestem local, to mój koń, nie jockey
[Zwrotka 65: Kminiu (Natura2000)]
Mam look, a mówią mi Kmicic, wąs coś a'la Mario, Luigi
Mam block flow jak 2000 Biggie, a odkÄ…d mam nowÄ… to wychodzi w kiki
Ale widzę kumpli, niezły zbieg, to komitet może za bezcen
Taki cypher jest (?), ich 2000 jak naszych dup
[Zwrotka 66: Mati Ważny]
[Zwrotka 67: Areck]
[Zwrotka 68: Jeremi Kun]
[Zwrotka 69: 9ssey]
Czuję się sam dopóki nie gramy, czuję się źle, ale widzę zmiany
Czuję ten dźwięk nie tylko uszami, rozpalam głowę nowymi bodźcami
Tworzę zasady, by łamać zasady dla czystej zabawy
TworzÄ™ obrazy, ale nie zobaczysz ich swymi oczami
Brakuje mi czasu, nie brakuje many, sortujÄ™ w sobie zalety i wady
Rzucam grube bary, dalej jestem badyl, oni mówią do mnie jak: pokaż to (?)
Kiedy gadamy to biorÄ™ wspomnienia, chowam do szuflady
Chciałem na chatę, bo było mi zimno, a znalazłem azyl
[Zwrotka 70: chmuura]
Jestem niedostępny ciągle, jak suka co chodzi w parach, połamany stelarz — zrobiła raban
Najarałem się, jestem zielony jak Shrek, albo jebany Starbucks
Nagrywam traczek, u mnie nigdy flop, jest fama na mieście — każdy zna jej lore
Jestem straight, (?) jak (?) nigdy na stałe, zostajesz na noc
Na noc tylko, myśli że mi nie zależy — trafiła na bingo
Nie chcą miłości ze mną, chcą trafić na billboard, potrzebuję bletki jak Kizo
Chce się ożenić, myśli że dostanie ringstone, mała, nagrałem piosenkę o tobie, ustaw to na ringtone, albo sklej pod to tiktok
[Zwrotka 71: Baby V]
[Zwrotka 72: Ajgorek]
[Zwrotka 73: PeBe]
Stary, możesz mieć do siebie wonty, odkąd się układa to sypiam spokojny
Miałem w planach, a nie braki formy, ziomal dostał szansę — weźmie kwit do torby
Mama, chilluj, u mnie wszystko oki, wziąłem w ratach, żeby dopisało szczęście
Olałem poprawkę, żeby dopiąć projekt, weź mi poka typa, z którym też tak będzie, weź zpadaj
Skandują ksywy jak gramy, więc wpadam, nie ten sam chłopak co trzymał się zasad
Branża zmieniła, jest nie do poznania, więc jedną w niej jestem, a drugą spierda-da-da-da-da, spierdalam
Chciałbym odpocząć z dala od gniazda, chciałbym odpocząć, a wbiło jak drzazga
[Zwrotka 74: KARYCH (NAUTOFON)]
[Zwrotka 75: MATI KABALA (NAUTOFON)]
[Zwrotka 76: HENRI WALTER BOYER (NAUTOFON)]
[Zwrotka 77: WAVEYBERRY]
[Zwrotka 78: Leder]
[Zwrotka 79: Mubinczi]
[Zwrotka 80: Matty Manosa]
[Zwrotka 81: CYMER]
[Zwrotka 82: OSI Osiedle]
[Zwrotka 83: Shymczyk]
Mój pokój już widział to wszystko, coś jak Kai Cenat
Lubię mieć poukładane barsy, ale dzisiaj chyba wolę je rozjebać
Mama pokazała kto to Czesław Niemen, a ja pokazałem jej Smarkiego EP
Najebawszy winem z moim dobrym ziomem słuchaliśmy młodą fokę gdzieś pod sklepem
Pokochałem muzę, tak jak Pasut krechę, pokochałem hip-hop, jak mój dziadek setę
Idę po wolność, po nic więcej, nawet jak skują obie ręce mam jeszcze mordę żeby krzyczeć
[Zwrotka 84: Alie]
Wjeżdżam jak wrum, wrum, wrum — Mario Kart
Wiem, że nie wiesz co mówisz, mała, chodź bez pauz
Jestem serio zakochany w tam naprawdÄ™, ale
Jeśli pogubiłem drogę — muszę zejść, żeby znaleźć nową
W życiu pojebało mi to pare priorytetów, ale w sumie nikt nie mówił że tu będzie kolorowo
Jak mówią o tekście, to nie wiem o co chodzi, no bo zawsze to dowożę, jakby jechać (?)
Suko, pochodzę z południa, to zrobię to bez promo
Twój chłopak stoi na baczność, a to ja zgłaszam gotowość
Mamo, żartowałem, jeśli będzie trzeba, wjebię to na każdy billboard w kraju, będę jak Tony Montana — słowo
Teraz ta muza mnie budzi, chciały wbić tu (?) się spóźnia mi budzik
Robię ją dwa razy, trzy razy — się nigdy nie nudzi, twoja mokra tylko jak wyjdzie z jacuzzi, Alie!
[Zwrotka 85: MaKo CEO]
[Zwrotka 86: Chappie]
[Zwrotka 87: Mucha]
[Zwrotka 88: Dżanglu]
[Zwrotka 89: Bracki]
[Zwrotka 90: Kalin]
[Zwrotka 91: Energizer]
(BOSS!)
Od tematów boli głowa, a nie od tematu
Ja to typ co da im papu, jak proszÄ… poratuj
Serce ze stali to dowód, że kocham to na zabój
Nie jesteś taki sam, inny biegun, z innych światów
Nie mam bólu, nic nie czuję nawet gdy się kłuję
Dziś już robię teraz to, co miałem robić później
Wiem że trafiam im do głowy, mordo, nawet nie celuję
Miały być duże obroty, a ty dalej jesteś w dupie
[Zwrotka 92: Skowi]
[Zwrotka 93: Zbrocki]
Pierwsze wersy w swojej głowie lokowałem, bo zostałem wybrany, no i jakoś tak wyszło
Błyszczę się w mieście, prawie jak diament, nie wiem od kiedy, ale od początku tak było
W sensie wiesz, to nie przeszkadza, nie chcę by się to wysypało, po prostu znikło
Trzymam w rękach wszystko bardzo często, ciemność — światło zgasło, ale coś tam mi błysło
Mam styl, mam look, mam to czego chcesz, street credit buduje mi swag
Nowy, i świeży, i kolejny dzień — gdy mogę to robię jak chcę
Mój wers jak strzał, nie żart, nie wstęp, choć wielu by chciało mnie zjeść
Mam styl, mam look, mam głos, mam cel, mam styl, mam look, mam głos mam cel
[Zwrotka 94: Jean Paul]
[Zwrotka 95: Najda]
[Zwrotka 96: Walek]
[Zwrotka 97: DuGi]
[Zwrotka 98: Monteka]
[Zwrotka 99: Wimek]
Za rok zarabiamy cash, oni mówią że to nie cel, ale wiesz, wiesz jak jest
Potrafię nawijać sobie na żywo, okej, problem pojawia się, jak trzeba wgrać take
Jak trzeba grać w (?) to easy, easy, możesz po wersie znienawidzić
Ważne, że, kurwa, zapamiętasz, ważne że wykręcisz wynik
Chcę wykręcić tak jak 77, ty się przekręciłeś tak jak na rulecie
Chcę wykręcać, kurwa, mercedesem, nawet prawka nie schowałem jeszcze w kieszeń
Chcę się zwolnić i zarabiać wersem, a dopiero wczoraj podpisałem papier
Chcę rzucać barsem, jak na etacie, ale odejdź z tym kontraktem
[Zwrotka 100: xad]
Mieli mi na... mieli mi na bani to jaki jest tani, zero swagu tu masz many
Nie mogę jeść, moi zaspani, zamknięte oczy, a i tak to pali
Zabrali głos, to wziąłem z powrotem, już trochę dorosłem, nie jesteśmy mali
Jesteśmy z Polski — duże kroki, białe Jordany, daję im podpis
Lecą pieniążki — to PLNy, to nie dolary, jestem z Polski
Robię piosenki, basior łamie kostki, na te wasze pociski już dzwonię po posiłki
[Zwrotka 101: Zajoncel]
[Zwrotka 102: dao]
[Zwrotka 103: MBLISS]
[Zwrotka 104: ÅšWISTAK]
[Zwrotka 105: ANANAS]
[Zwrotka 106: Sowa]
[Zwrotka 107: Nowek]
[Zwrotka 108: ZAPPA]
[Zwrotka 109: MILa]
[Zwrotka 110: Duczak DDOT]
[Zwrotka 111: T5Z]
[Zwrotka 112: Kabano]
[Zwrotka 113: Kiki]
[Zwrotka 114: 3brat]
[Zwrotka 115: Marcys]
[Zwrotka 116: Musielak]
[Zwrotka 117: KAZEK]
[Zwrotka 118: VARAN]
[Zwrotka 119: Yami]
[Zwrotka 120: 0rzeł]
CiÄ…gle robiÄ™ to samo, mamo, dam muzÄ™ fanom, bo robiÄ… wynik
Na poczekaniu skleiłem całość, a ty w tym czasie masz dwa adliby
Mam schizę rano, bo Oki pisze, a ci co z lali, teraz chcą featy i trzy kontrakty, bo widzą procent, a ja chcę trochę więcej muzyki
(?) krzyk, pełno krzywd prawo lewo, za długo byłem w ciszy, żeby mnie to nie dotknęło
Za długo żyłem w (?), miasto prawie mnie połknęło
Zło nie liczy się z niczym, znów za rogiem czyha przemoc
[Zwrotka 121: RaV]
[Zwrotka 122: Tobiaszslatt]
Robię to gówno 7 lat i ciągle idziemy po swoje
Każdy kurwa nowy dzień, robimy nowy ten projekt
Próbowali mnie już zabić, próbowali wejść mi na głowę
Każdy problemy ma z banią jak przychodzi zarobić forsę
NienawidzÄ™ sceny, nienawidzÄ™ wszystkich ludzi
Sztuczne te uśmiechy, ciągle każą się nie budzić
Jestem w swojej kuchni, chce tu tylko robić duży sos
Jestem ciÄ…gle w hype'ie - czujÄ™ siÄ™ trochÄ™ jak hype talk
[Zwrotka 123: Bielak]
[Zwrotka 124: Gustaw Åšpiewa]
[Zwrotka 125: Greg Barney]
[Zwrotka 126: rapteściowa]
[Zwrotka 127: Młody Damian]
[Zwrotka 128: Nocny Bufor (Vrthur)]
[Zwrotka 129: MFG]
MFG — wbijam na cypher (Wbijam na what?), daj deal, nie w barter
Oni chcą rap, nie pop, no to weź, no to weź rzuć im faktem
No i weź rzuć to w huj, przy was to strzelam jak na pustą bramkę
No i chcę pełny klub, buduję sobie na scenie posadkę
(?), a po lewej Maybach (?) ona ma styl, to prawda, ale teraz to moja szansa
Epką rozjebiemy scenę, a płytą po prostu po niej pozamiatam
MFG dla nich towarem, weź zobacz, bo przyszła dostawa
[Zwrotka 130: Flibi]
[Zwrotka 131: Stańczyk]
[Zwrotka 132: Rabit]
[Zwrotka 133: Hensiv]
[Zwrotka 134: WUZO]
[Zwrotka 135: Matiskater]
[Zwrotka 136: 44GOTIE]
[Zwrotka 137: Flossy]
[Zwrotka 138: BAGO]
[Zwrotka 139: Houston]
Gość się boi własnego cienia, dla nich jestem jak Lucky Luke
Nie mów mi, że czegoś się nie da, kiedy wyglądasz jak trup
Ona klepie mnie jak hera, jestem ekskluzywny żul
Jak to powiem będzie afera, w huju mam co zrobi tłum
Gramy tu, nie (?) poświęciłem jebany czas, teraz nas słychać
Ja z muzyką jak Bonnie i Clyde — napad życia, życia
Na beatach robię kidnap — wyrywam plik, yeah
[Zwrotka 140: dronziu472]
[Zwrotka 141: oski_bk]
[Zwrotka 142: T.]
Powoli zapominam, gościu, już mam, co ty chcesz mieć, rzadko oddycham powietrzem
Chmura zakrywa mi solar, ja dalej działam na zieloną energię jeszcze
Spadam jak z deszczem, topię się, tobie to wydaje śmieszne
Toppię, wydaję w nadziei że pęknie, a i tak jest pięknie, yeah
(?) łamią obok mnie, życie jak sen, nie mogę palić, to wieczorami grzeję (?)
Między słowami (?) więcej, proszę o tlen, (?) piszę nocami, nie track, a tren
[Zwrotka 143: OG WIGGA]
[Zwrotka 144: BSK]
[Zwrotka 145: LAS]
[Zwrotka 146: Sinus]
[Zwrotka 147: Felipe]
[Zwrotka 148: Panfresko]
[Zwrotka 149: Kivol]
[Zwrotka 150: Kajtek]
[Zwrotka 151: Jay Hebda]
[Zwrotka 152: Clapson]
[Zwrotka 153: Nerink]
Trzy głowy jak cerber, kwadrat jeden, przy tym w nim studia dwa
Stoję, płonę w piekle, trap jak eden — jak się wydostać mam?
Stoję, płonę w piekle kiedy oglądam kto za me miasto gra
Wiem gdzie moje miejsce, w BDG serce, gotujÄ™ dla nich gar
To N do X, wchodzi N do K, na castingu byłem, to mnie wyjebali
Drop top gaz mam do dechy, czaisz?
DajÄ™ blink my eye tym co nie kumali, dajÄ™ big shoutout dla moich ziomali
To jest z miasta krzyk ujebanych bloków
Daję big fuck off dla moich wrogów, 43 to mój główny powód
[Zwrotka 154: Kubbini]
Mam wiele, kurwa, od ziomali z ławki, więc jebie mnie co gada losowy typek
Ciągle za dużo na głowie, i nie sypię popiołu na nią — ja posypię kwitem
Jak chodzi o bary — jestem magikiem, jak odpalam FL, to jestem magikiem
Polewasz wódy, to wchodzi lucyfer, nie ma większego, kurwa, na logike
Nie wiem, kurwa, co to cisza, ciągle coś gra mi w głowie
Nawet jeśli się nie staram, kurwa, zawsze daję ogień
Jestem na głębokiej wodzie, zawsze w pojebanej formie
Zawsze robiÄ™ tÄ… robotÄ™ dobrze, spierdalam i biorÄ™ torbÄ™
[Zwrotka 155: Mokebe]
[Zwrotka 156: Młody Jack]
[Zwrotka 157: Sypo]
[Zwrotka 158: Aksi]
[Zwrotka 159: Młody Leszcz]
[Zwrotka 160: Aytal]
[Zwrotka 161: mike senshi]
[Zwrotka 162: Allingreg]
[Zwrotka 163: vorzu]
[Zwrotka 164: Szaber]
[Zwrotka 165: AdiÅ›]
[Zwrotka 166: Jackyy]
[Zwrotka 167: Shelast]
[Zwrotka 168: Saper]
[Zwrotka 169: Novs]
[Zwrotka 170: Krisula]
[Zwrotka 171: MAJK]
[Zwrotka 172: Polo Leen]
[Zwrotka 173: Leo Ros]
[Zwrotka 174: Młody Mastiv]
[Zwrotka 175: Sako]
[Zwrotka 176: Gacax]
[Zwrotka 177: Asl33p]
[Zwrotka 178: Bobin]
[Zwrotka 179: Olly]
[Zwrotka 180: Kromer]
[Zwrotka 181: Antua]
[Zwrotka 182: Goblean]
Top quality, to nie topka ligi, ale jak Mamed Khalidov kopie
Duży plik na duży tył, to nie money size, tylko znam z autopsji
(?) to jest taki typ, że jak widzi zysk, to go ma na sobie
Pod radarem, tak jak jakiś (?), wziąłbyś dick, a (?) to kopie
W głowię chleb, ser, no i sałata, się czuję jak toster
Pyta dlaczego tak gadam, niby dlaczego tak rosnÄ™?
Pisałem tracki do radia i kładłem brukową kostkę
Zawsze jak patrzyłem w lustro, mierzyłem wzrokiem się z gościem
[Zwrotka 183: HSK]
[Zwrotka 184: Habit]
[Zwrotka 185: Arturo$]
[Zwrotka 186: Stelmach]
[Zwrotka 187: Seniorita Seni]
[Zwrotka 188: Kezuu]
[Zwrotka 189: PIOTREC]
[Zwrotka 190: OlgierdProblem]
[Zwrotka 191: Czorny]
[Zwrotka 192: Macio]
[Zwrotka 193: Vex]
[Zwrotka 194: Malarz]
[Zwrotka 195: Lumina]
[Zwrotka 196: Mbaaaku]
[Zwrotka 197: GrochuBartt]
[Zwrotka 198: Ortiz]
[Zwrotka 199: Pilaf Nobody]
[Zwrotka 200: Quoska]
[Zwrotka 201: Siles]
Check, wielka pęga to jest święty grall, biegnę po to jak Lamine Yamal
Nie potrzebuję weryfikacji, bo mikrofon to mój osobisty VAR
Ona patrzy na mnie — widzi sukces, patrzę na ciebie, mówię (?)
Benz for benz, four by four, 808, bar for bar
Nie jesteś providerem, zwykły klient, ona obok ciebie nie przeżyje
Czysta głowa, so my thoughts brilliant, dwa języki — lecę z nią w ślinę
OgraniczajÄ… ciÄ™ twoje kompleksy, bo ona nie chce beksy, tylko artysty, tak jak (?), dlatego z moim stylem siÄ™ pieprzy
[Zwrotka 202: Yerbe]
[Zwrotka 203: TCK]
[Zwrotka 204: Arbuz]
[Zwrotka 205: DomiZ0l0]
[Zwrotka 206: Girson]
[Zwrotka 207: HBI]
[Zwrotka 208: Kao]
[Zwrotka 209: Squzi]
Flaga powiewa na górze — znaczy że jeszcze żyjemy
Za mocno wjebałem w dziurę się, to pomogły mi te jebane krety
(?) nowy (?) coraz to lepszy, jakoś już połknąłem nerwy
Nie potrzebuję nikogo tutaj, serio, sam też będę crazy
Polegałem na nich kiedyś, teraz to nie zaufam im
Pierdolili, że nie powie ksywy, a chce już, kurwa, nosić tees
Zdrowiutki, kurwa, jak tu wlazłem, teraz jestem trochę chory przez tą branżę
Mój (?) podesłał mi paczkę
[Zwrotka 210: ZIARECKI]
[Zwrotka 211: LISMANORA]
[Zwrotka 212: dżejpa]