Klocuch
Bog sie rodzi
Bóg się rodzi, moc truchleje
Pan niebiosów obrażony!
Ogień krzepnie, blask ciemnieje
Ma granice Nieskończony
Wzgardzony, okryty chwałą
Śmiertelny Król nad wiekami!
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami
Cóż, masz niebo nad ziemiany?
Bóg porzucił szczęście Twoje
Wszedł między lud ukochany
Dzieląc z nim trudy i znoje
Niemało cierpiał, niemało
Żeśmy byli winni sami
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami

W nędznej szopie urodzony
Żłób Mu za kolebkę dano!
Cóż jest czym był otoczony?
Bydło, pasterze i siano
Ubodzy, was to spotkało
Witać Go przed bogaczami!
A [...] się stało
I mieszkało między nami
(Nami, nami, nami, nami, nami)
Jak się bawicie? Zróbcie helikopter!

Podnieś rękę, Bożе Dziecię
[?]-coś miłą!
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jеj siłę swą siłą
Dom nasz i majętność całą
I wszystkie wioski z miastami
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami

[Outro]
Nie! Znowu skarperty?