​olszakumpel
NIEWAŻNE
[Zwrotka 1, Olszakumpel]
Nie potrzebna mi trawa
Nie obchodzą mnie prawa
Obchodzi dobra strawa
I twoja smaczna pierdziawa
I to nie twoja sprawa czy napisałem to w lobby
Czy napisałem w rajdzie to jak ziomek obok trąbił

[REFREN, Olszakumpel]
Pierdole phone na roaming, to pewnie USA
Chlopaki chcą być OG w podziurawionych dresach
Nie pomoge ci GSA, nie wiem co to sztuka, a przypał w SMS to jedyne co tu ruchasz
Mówi na mnie Łukasz (Łukasz)
Mówi na mnie Adrian (Adrian)
Zależy co przewine zanim strzelam jej do gardła
Ja i moja Fanka lecimy razem w wiraż, siedzimy se w apartach choć To nie jest De_Mirage
(Chuj mnie co tam kirasz, chuj mnie co tam kaszlesz
Nie jesteś moim kumplem, nie stukniemy się kapslem)
(JD Maffija)

[Zwrotka 2, KubyZYSY]
Przecież mnie znasz, co jest na czasie? Nie wiem co ćpasz
Chujowo grasz, playera udajesz, niczego nie masz...
Nie masz tych skilli, chcieli te flow, to tyle palili, wdech i blow, Szybko puścili, wdech że nic, jak mienili, a tylko tak żyli
Ciągle marzyli i ciągle palili (ciągle palili)
Ciągłę rozkminy czy to wyśnili, czy już zapili, masa debili
Chcieli robić te rapy a odpuścili (szybko)
To śmiesze bo majka za to winili, nie pykło
I nie wiem co jeszcze, takie wymówki przechodzą mnie dreszcze
Czemu do rapu biorą się leszcze
Kiedyś słuchało się co mówią, wierzcie
Prawda jest taka, że liczy się treść, nie
W szoku jesteście, jak słowa tak bierzcie
Mówie wam narka, rozpędzony jak turbo-sprężarka
KubyZYSY to marka, jara się twoja lalka, chodzi przy mnie jak pralka
I ciągle wiruje, patrzy na mnie, czatuje
Prawdą twarz tutaj maluje, uśmiechem swoim katuję
W chuju to mam baluje, w chuju to mam baluje, w chuju to mam baluje