​vkie
KIEDYŚ NIE BYŁO TAM MIEJSC
[Refren: Vkie]
Kiedyś nie było tam miejsc, dla takich jak ja i squad
Ktoś tam musiał postawić kres, wyszło, że to jestem ja
Znam swoją wartość, to na pewno
Zbijam pięć z armią, są ze mną
Próbują wbić się tu z zewnątrz goście
Nawet nie damy im zerknąć
Za mało dałem od siebie
Za dużo chciałem od ciebie, to wiem
Ale żadna z tych rzeczy dziś nie znaczy wiele
Wygramy tę wojnę ja stoję na czele
Niech mi wykręcą aferę
Niech mi wykręcą dramaty
Dawno straciłem obawy
Że któreś ich słowo jest w stanie mnie zaszyć

[Zwrotka 1: Vkie]
Przestałem patrzeć na koszta, te parę złotych, ty resztę sę zostaw
Babcia się martwi, żе wciągnie mnie forsa
A chciałem po prostu by była radosna
Wychodzę dalеj, tam gdzie mam się spotkać
Wychodzę dalej, tam gdzie stara ośka
Jedziemy dalej, tam gdzie stara szama
Pijemy, gdzie patrzy atrapa-bomba
Dawno jedyne co czuję nostalgia
Żadne słowo bólu nie zwalczy
Się kondom spina, ale sram na jebańca
Małolat pyta, jak jest szansa, że to wybuchnie, że będzie gwiazda?
Chciałbym mówić "goń marzenia", ale wiem, że to łeb wykańcza
Chodziłem do szkoły z typem, powiedział mi, że chce zostać na bloku
Każdego tutaj goni Lucyfer, połowa miasta żyję w amoku
Wracałem z etatu to robiłem muzę i siedziałem przy niej do zmroku
Tylko ona daję opcję, żeby coś poczuć, nie znam innego sposobu
[Refren: Vkie (młodyBA)]
Kiedyś nie było tam miejsc (miejsc), dla takich jak ja i squad (squad)
Ktoś tam musiał postawić kres, wyszło, że to jestem ja (ja)
Znam swoją wartość, to na pewno (na pewno)
Zbijam pięć z armią, są ze mną
Próbują wbić się tu z zewnątrz goście
Nawet nie damy im zerknąć
Za mało dałem od siebie
Za dużo chciałem od siebie, to wiem
Ale żadna z tych rzeczy dziś nie znaczy wiele
Wygramy tę wojnę ja stoję na czele (na czele)
Niech mi wykręcą aferę (aferę)
Niech mi wykręcą dramaty (dramaty)
Dawno straciłem obawy
Że któreś ich słowo jest w stanie mnie zaszyć

[Zwrotka 2: młodyBa]
Pozwoliłem, żeby mnie dobijało życie, no to mam
Jak sobie pomóc i mam pomóc wam, sram na to, w końcu to rap
Mamo, mnie zgubił świat, a nie parę groszy i paru idiotów
Jestem wysoko nie mogę opuścić mych lotów
Z tego powodu się gotuj
Nie powiem, że sram na to siano bo się przyda w sumie
Wystawił łeb Kubunia, nagle wyłapują w tłumię
Wiem, że mnie kocha, ona widzi demona, to ja
Chuj mnie co twoja, gada, pucuję się na DM
Kiedy ja prawię nie żyje
Kiedy ja prawię umieram
I znowu otumania całość
Jeszcze się pozbieram
Kurwie się nie otwieram
Kurwie się nie zamyka, ryj
Za mną się nie baw w teatr
(Vkie, młodyBA 2023 rok, ye...)

[Refren: Vkie (młodyBA)]
Kiedyś nie było tam miejsc (miejsc), dla takich jak ja i squad (squad)
Ktoś tam musiał postawić kres, wyszło, że to jestem ja (ja)
Znam swoją wartość, to na pewno (na pewno)
Zbijam pięć z armią, są ze mną
Próbują wbić się tu z zewnątrz goście
Nawet nie damy im zerknąć
Za mało dałem od siebie
Za dużo chciałem od siebie, to wiem
Ale żadna z tych rzeczy dziś nie znaczy wiele
Wygramy tę wojnę ja stoję na czele (na czele)
Niech mi wykręcą aferę (aferę)
Niech mi wykręcą dramaty (dramaty)
Dawno straciłem obawy
Że któreś ich słowo jest w stanie mnie zaszyć