​vkie
6 RANO PO MELANŻU FREESTYLE
[Zwrotka: Bary]
Czasem muszę wylać ścieki, bo kurewsko trują serce mi
Znowu zapomniałem, który w kime i do spania trzeba iść
Chwila przerwy czas na oddech, a potem split
Nadal kurwa ciągle głodny apetyt tu mam jak wilk
Parę osób obok dalej pff gdzie są twoi
Oddał życie byś za ziomka a on by cię skroił
Mój jak nawet zrobi źle wie bym go bronił
Jak nawinął Łuki to jak my kontra oni
To jak my kontra oni a ty trochę zbastuj
Toczę balet miesiąc przerwa to tak dla kontrastu
Mały krąg dużo siana w nim dziękuje miastu
Kocham je i nienawidzę ty nie licz na zastój
Moje demony czuwają nade mną, lecz żaden to wiem, że nie przejmie kontroli
Zaboli upadek, lecz paru fałszywych ja wiem, że to zadowoli
Teraz inaczej sortujе tych typów niezwierze się kurwiе tu nawet po molly
A braciakowi co leży na sercu to powiem od razu wiem, że ból ukoi

[Zwrotka: Vkie]
Miałem cały chuj za granie
Parę lat temu chcieli bym grał taniej
Rynek się zesrał nie było nas w planie
Żaden ten wers nie kłamie
Cały twój blok się złamie
Jeśli jest problem kop na banie
Jeśli jest piątek skok na balet
Wpada pieniążek to go wydaje
Wpadacie z ziomkiem to go wydajesz
Wpadłem na pomysł jak rozwinąć talent
Wpadam na głośnik to leci z nich fire
BIG vkie skille na skale
To nic dziwnego, że typie odstajesz
Wziąłem na bary niektóre przegrane
Swoje banknoty zostawiam na barze
Wziąłem ją na noc nie żyjemy w parze
Idę po milion, a nie kurwa marzec
Z twoich chłopaków to mamy śmiechawe
Na rynku z barym to mamy zabawę
Największe hity nagrywam przy kawie
Największe pliki robimy w tym czasie
Suka mnie lubi, bo jestem przy kasie
Ty pajacujesz kiedy spada zasięg
Za dużo chemii jak jedziemy w trasę
Zmieszana gieta nawijasz o trapie
Zamknij japę