​vkie
ORTOPEDA
[Zwrotka 1: Vkie]
Ej, powiedz grupie słowo nie tak, no to będziesz leżeć płasko
Miałem kochać miałem dać jej wszystko, ale wyszło fiasko
Zawsze na sto zawsze stówa, klaszczą jak gra moja grupa
Twoja dupa na spelunach, innego lamusa szuka
Jaki kurwa luz, ja wychodzę z klatki na oriencie
Ty za parę stów, wjebał nóż, byś w plecy koleżce
Zawsze ma być plus, ty na minus przez tę sukę jesteś
Forma rośnie w chuj, te linijki są nabite teściem
Śmiejemy się w mordę twojemu koleżce
CR7, VKIE popatrz na finezje
Popatrz jak się gra no i wyciągnij lekcje
Rozpierdalam sesje, Kraków studio banger

[Zwrotka 2: Bibi]
Pożеgnałem siebie z kiеdyś kulturalnie mówię do widzenia
Mówię papa nie chcę odejść ciekawe co będzie teraz
Gotujemy z nim to może, może trochę nam namieszać
Teraz rozumiem, o co chodzi czuje się jak ortopeda
Twój chłop to taka parówa, że zostanę wegan
Twój team koślawy na ruchach nasz was kurwy onieśmiela
Dźwigam se po pętlach, serfuje a to nie jest opera
Z ciebie marny śpiewak tak to jest obelga stój, bo strzelam
Teraz mam marzenia z tamtych lat jak nie wiedziałem, że to do zrobienia
Wyciskam z niej wszystko w nocy to jak onomatopeja
Wycisnę z tego co muszę siana chce na pokolenia (money)
[Zwrotka 3: Duczak]
To się ciągnie jak spaghetti feti
Smakuje mi coraz większy mam apetyt
Technika jak u atlety bluzy, a nie swetry Puszczam ją przodem, bo założyła getry (suka) Południe na pięciolinii DDOT i Łukasz
Nie będę prowokował słowa to moja bazuka Mamy to ten swag muzyka dla mnie to tlen Siano jak na farmie słyszysz koguta to kurwa wiej
Gdzie twój styl, o którym tak często śnisz
Dzisiaj gramy show a ty dalej kurwa śpisz
Taki bej no bo wczute ma na street
Mówi, że artysta mówi, że [?]

[Zwrotka 4: Pałac]
Mówi mi wiele rzeczy nic z tego się nie sprawdziło
Jedyne co się sprawdziło, że był podstępną żmiją
Kolejny rok nie wiem gdzie on kurwa minął Kolejny rok ty dalej w tym samym miejscu z tą samą miną
Nie ma nic do powiedzenia o mnie gada najwięcej
Byku stać cię na więcej chyba pierdolnę prędzej Niż nawijać przestanę nim odstawię samarę
To bardziej niż na stałe w bani mam zakodowane
Zajebiście wykonane kurwa są te moje zwrotki
Skąd to wiem, bo dupki chcą ze mną fotki
Ty tylko taki jesteś, bo potrzebne to jest pod klip
Zniknąłby twój ziomal to byś nie miał więcej mąki

[Zwrotka 5: Malarz]
Nic ci nie powiem już mam dosyć wierze
Robię to sam 1 na 1
Bezcenne pliki na komputerze
Trzymam dyscyplinę jak kurwa żołnierze
Nic już nie mów i tak ci nie wierzę
Nic o tym nie wiem nie jestem w aferze
Nigdzie nie wracam już jestem w uberze
Czuje się dobrze muszę to odleżeć
Robię dirty walk (slime) melanż rzucam w koszty Chciałbyś trochę tak jak my, ale nie dotykaj zwrotki (zwrotki)
Siedzę w studiu, ale tu jestem radosny
Może się odmulę w zimę albo zostanę do wiosny
Na głowie dużo tematów, których nie mogę zaniedbać
Ile było tu fagasów co się nie ruszyło z miejsca Ne rozkminiam żadnych akcji to po prostu płynie z serca
Jestem dżentelmenem, ale cię skasuje z wejścia