​vkie
TWOJA LIGA NISKA
[Refren: Vkie]
Palisz hassan a nie hash
Duża kasa, musisz dać
Mi za feat, Twój ziom konfitura
Oficer już puka Ci do drzwi
Ponoć oś dała Ci bloka, nie pomoże nowy nick
Uderzyła w głowę koka, więc zrobiłem nowy hit (yeah)
Ona nie za mądra, ale za to jaki tył
Nie mów nic o Carpe Diem ludzie nie chcą tutaj żyć
Ty wyprzedałbyś rodzinę, żeby tylko zostać G
Na street, zakrzywiona rzeczywistość, żyjesz w tym

[Zwrotka 1: Vkie]
Hej, robimy dym
Twój ziom frajer, dobrze, że nie jestem nim, ha
I wszystko pali się jak jesteśmy w budynkach
Za dużo na głowie, nie chce mi się z nią spotykać
Łukasz wie co pięć jest, nie raz się potykał
Chyba lubi Cię pies, chyba lubisz przypał
Twoja nowa płyta, to zwykły niewypał
Znowu mamy weekend, znowu Łukasz się nie wyspał
Olałem tą cipę, chciała życie ze mnie wyssać
Historie z boiska spisałem w zeszytach
Twoja liga niska pod nogami znika mi
Dawno nie przejmuję się typami
[Refren: Vkie]
Palisz hassan a nie hash
Duża kasa, musisz dać
Mi za feat, Twój ziom konfitura
Oficer już puka Ci do drzwi
Ponoć oś dała Ci bloka, nie pomoże nowy nick
Uderzyła w głowę koka, więc zrobiłem nowy hit (yeah)
Ona nie za mądra, ale za to jaki tył
Nie mów nic o Carpe Diem ludzie nie chcą tutaj żyć
Ty wyprzedałbyś rodzinę, żeby tylko zostać G
Na street, zakrzywiona rzeczywistość, żyjesz w tym

[Zwrotka 2: astrogxral]
Posyp pasa, nie mów pass, moje dzieci, twoja twarz
BlaBlaCar, Kato-ŁDZ, żaden ambaras
Nie lubimy szpanu tych co nie poznali bólu tu
Znajdziesz mnie na bloku dalej, znajdziesz mnie na WWW
W razie W, Młody Wnyk, widzisz mnie, nie kameruj
Nie myl mnie z nim proszę, to nie Senegal i Kamerun
Na parę głów
Ze mną trochę dymu Tak jak Harvey Keitel
Pokazuję pazur kiedy ty jesteś na manicurze
Jaka szkoda, tak to widzę
Moja szkoła w Twojej lidze
Pełne pole do popisu
Znowu mam w tej polemice
ŁDZ i Katowice
Oppa tu nie bardzo widzę
Gdybyś wewnątrz poznał scenę
Zwątpiłbyś w ten autorytet

[Refren: Vkie]
Palisz hassan a nie hash
Duża kasa, musisz dać
Mi za feat, Twój ziom konfitura
Oficer już puka Ci do drzwi
Ponoć oś dała Ci bloka, nie pomoże nowy nick
Uderzyła w głowę koka, więc zrobiłem nowy hit (yeah)
Ona nie za mądra, ale za to jaki tył
Nie mów nic o Carpe Diem, ludzie nie chcą tutaj żyć
Ty wyprzedałbyś rodzinę, żeby tylko zostać G
Na street, zakrzywiona rzeczywistość, żyjesz w tym

[Zwrotka 3: Lil Wnyk]
Ci co gadali, zamyka się japa im
Trzymasz blisko zioma się, cipy chodzą parami
Strzelam barami jak Kaddafi
Usta - mój karabin
Twój ziomal to parówa
Brawa bije sala mi, yeah
Ja-ja-ja zaznaczę ŁDZ na mapie
Suko nie mów do mnie tato
Typie nie mów do mnie raper
Miałem zioma, co był obok
Po drodze się zaciął hakiem
Ja nie będę jak ten kolo
Nie mam czasu by być wrakiem
Nie jest niezależny - widzę, że to kapeć
Trudne wybory mam - brać IPĘ czy APĘ
Typy dalej pakę rymują do papier
Może biegasz, ale potem wpadam z tackle